Oprócz tego, że film był emocjonujący niemalże przez cały czas, to jest to świetna historia o odpowiedzialności za misję i ludzi, pracy na najwyższych obrotach i pod piekielną presją, umiejętności podejmowania szybkich decyzji, godzeniu się z porażką. I przede wszystkim o tym, co to znaczy zespół i współpraca. Rozkazy są jednoznaczne, władza nie jest kwestionowana, zajmowanie stanowisk bojowych odbywa się błyskawicznie. Sekundy oddzielają czas reakcji od sukcesu do porażki. W takich chwilach żołnierze działają błyskawicznie, ponieważ ich współpraca lub jej brak, może oznaczać życie lub śmierć. Dlatego nie rozumiem narzekań, że film jest nudny. Czułam dokładnie odwrotnie. Zagrożenie ze strony łodzi podwodnych jest stale obecne i sprawia, że ​​bohaterowie przechodzą od jednego kryzysu do drugiego. Bardzo intensywny film. A dbałość o szczegóły imponująca.