Po obejrzeniu tego filmu najbardziej boli to, że to właśnie namiestnik Papieża (dla ratowania pozycji Watykanu na arenie międzynarodowej ) dał przyzwolenie na tę rzeź.
Od początku wiedział, że nie opuszczą dobrowolnie swojej misji…
Czy wiedział? Ja to widzę zupełnie odwrotnie. To duchowni wiedzieli że nie opuszczą dobrowolnie swojej misji, ale ten cały Altamirano mógł sobie wyobrażać, że jego słowa zostaną odebrane jako rozkaz nie do odwołania i że faktycznie przekona jezuitów do powrotu do Asuncion.
A najbardziej bolesne jest to chyba to, że ten piękny film tak szybko mija od początku do końca... :)