Lepiej komentuj film, bo o historii kościoła i biblii wiedzę masz nikłą, poczytaj, zainteresuj się faktami, a nie powielaj brednie nie mające poparcia ani w realiach, ani w faktach historycznych. Następny "mądry".. Zawodzisz jakbyś się co najmniej Umberto Eco naczytał.

Nie tylko Eco był ateistą, wiele innych "głów" było. Chociażby mój ulubieniec - Stanisław Lem. Religa, Allen, Einstein...

"Wierzę w Boga Spinozy, przejawiającego się w harmonii wszystkiego, co istnieje, a nie w Boga, który zajmował by się losem i uczynkami każdego człowieka." A. Einstein - nie brzmi to jak wypowiedź ateisty..

Ale nie o tym. Religa czy Lem, nie powtarzali(przynajmniej nie obiło mi się o uszy) takich bredni jak Eco o Inkwizycji w swoim słynnym Imieniu Róży.. Nie należy ciskać kamieniami w coś tylko dlatego, że się tego nie zna, bądź nie chce poznać. Też nie chodzę do kościoła ale daleki jestem od wytykania mu błędów, wręcz przeciwnie. Zmieniłem zdanie gdy zainteresowałem się jego faktyczną historią, a nie "strasznymi" mitami podsycanymi, nie wiem dlaczego, do dziś przez przeróżne media.

Heh co do soudtracków to jeśli jeszcze nie oglądałeś, moim zdaniem jeden z najlepszych jest w filmie Barry Lyndon, coś pięknego, tak samo jak w Le Roi Danse, czy Królestwie Niebieskim.