Jak dla mnie - pod względem fabuły- najsłabsza część. Zero wytłumaczenia, co stało się z poprzednią dziewczyną Hunta. Po co w ogóle wprowadzono wątek żony. Do tego byłoby dużo ciekawiej, gdyby jednak zginęła. A tak, znów cukierkowo. No i oklepany wątek "musimy odbić coś, chociaż nie wiemy nawet czym jest". Ale plus za fajne ujęcia w Watykanie :)