PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7763}

Mistrz kierownicy ucieka

Smokey and the Bandit
7,1 19 878
ocen
7,1 10 1 19878
6,4 8
ocen krytyków
Mistrz kierownicy ucieka
powrót do forum filmu Mistrz kierownicy ucieka

Oglądałem go w kinie Kosmos na Oruni jakieś 30-40 razy . Płaciłem za bilet 6-12 złoty i z wypiekami na twarzy oglądałem Amerykę lat 70tych . To były czasy . Najśmieszniejsze jest to , że gdy Smokey and the Bandit ( czy ktoś by w tamtych czasach wiedział o jaki film chodzi ? ) , wchodził do kin w Polsce , w USA był już starym filmem , który zarobił ponad 100 mln $ . U nas film leciał chyba od 1981 r .
Przed chwilą oglądałem w TV wersję z tłumaczeniem , które doprowadza do szału . Słysząc w tle oryginał , zęby bolą jak się słucha tłumaczenia ...

ocenił(a) film na 5
hristo99

Tak właśnie, ten film to takie 'smaki naszego dzieciństwa'. Właśnie go obejrzałem i pewnie za kolejne 10-20 lat znowu obejrzę. Niemniej dzisiaj bym go już nikomu nie polecił, chyba że potrafi na niektóre czerstwe teksty i akcje przymknąć oko :)

ocenił(a) film na 10
hristo99

A mógłbyś sprecyzować kiedy było to dzieciństwo ;) i kiedy były te bilety po 6-12 złotych,
bo ja z początku lat 80-tych pamiętam to, że ceny startowały jakoś od 20 zł.

ocenił(a) film na 8
ZSGifMan

To dzieciństwo to był przełom lat 70/80tych :) Kłócić się nie będę , ale wydawało mi się , że na biletach był czerwony stempel 6 zł i 12 zł ... Ale może coś pomyliłem ... Fajne czasy ...

ocenił(a) film na 10
hristo99

Pamiętam jak wczoraj, że przynajmniej u nas, na Mazowszu, bilety startowały od 20 zł. To był początek lat 80-tych. Bilety były rwane z dużej rolki, osobna była z normalnymi, inna na ulgowe, szerokość paska to jakoś ze 2.5-3cm a te rolki jak były pełne to miały pewnie gdzieś średnicę CD. Sam bilet był rwany gdzieś na długość 9-10cm z czego po prawej stronie zawsze był odrywalny odcinek kontrolny taki gdzieś na 4cm.

Ale...
To co napisałeś nagle mnie oświeciło, że faktycznie jakieś wspomnienie przecenionych biletów też mi gdzieś kiełkuje i faktycznie były takie. Ja pamiętam/przypomniało mi się ;) że stawiali taki filetowy stempel iksa i obok stemplowali zieloną albo niebieską nową cenę. Przynajmniej tak to ja pamiętam, że tak było u mnie. Minęło wiele czasu i głowy ani żadnej kończyny nie dam sobie za to uciąć, ale tak mi się właśnie wydaje...

hristo99

hhe... no właśnie. Ciężko jest oceniać takie filmy nie biorąc pod uwagę jakie emocje wywoływały w nas wtedy - dzieciakach żyjących w szarym i biednym PRL'u. A właśnie emocje jakie dany obraz w nas wywołuje powinien stanowić podstawę w ocenie filmu. Albo przynajmniej być brany pod uwagę. Co z tego, że teraz, po 30-40 latach, w XXI wieku jakaś tam produkcja wygląda tanio albo infantylnie, kiedy wtedy człowiek sikał po nogach i z wypiekami na twarzy oglądał film. Taki Pontiac Trans Am z Bandziorem za fajerą i z CB-Radiem kiedy szczytem lasnu był sasiad-cinkciarz w Polonezie za talony ;) Akurat "Mistrza" oglądałem tylko w TV, na czarno-białej Unitrze ale pamiętam jak czekało się cały miesiąc na zapowiedzianą transmisję na jednym z całych dwóch kanałów TV ;) Tak samo było z Gwiezdnymi Wojnami - chyba z pół roku wcześniej zapowiadali, że w święta będzie lecieć w TV to czekało się jak na zbawienie ;) I akurat Gwiezdne Wojny udało mi się obejrzeć w kinie - Imperium i Powrót Jedi - co to było dla ówczesnego 12-13 latka to mało powiedziane ;)

ocenił(a) film na 8
dewille

Jest dokładnie tak jak piszesz - te filmy trzeba oceniać i wspominać przez pryzmat szarości PRL-u . To są niezapomniane wspomnienia. Gówniana rzeczywistość dookoła powodowała zachwyt nad innym kolorowym światem .
Jezu , jak ja chciałem kiedyś mieć takiego TransAma ... Fajne wspomnienia ...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones