My jednak wyszłyśmy z kina przed końcem.

Ja tak samo, jednak nawet sentyment mnie nie utrzymał w fotelu.

Szkoda kasy żeby wychodzić. Najlepiej zamknij się w domu i nie wychodź hahha

Nigdy nie zdarzylo mi sie wyjsc z kina, bo film okazal sie klapa. Po co placic za bilet jak sie idzie z negatywnym nastawieniem i potem z niego wyjsc? Bylam tydzien temu na filmie. Co mi sie nie podobalo to groteskowosc i absurdalnosc w zachowaniu Gozdzikow. Sceny byly przesadzone. Policja po raz kolejny ukazana jako nieudaczniki. Brakowalo mi glownej muzyki filmowej na poczatku w nowej wersji. Byla przyjemnie odrestaurowana. Zwiazek Kasi i Wolanskiego? Juz bym bardziej uwierzyla w oblesnego Kolase. Watek z plantacja marihuany Marcina byl fajny, tylko po co ten Zenek dla rozpychu. Marlenka i Wolanska odegraly najlepsze role. Nie wierzylam w Zakoscielnego, ale o dziwo nie razil mnie w oczy. Czekalam az Wolanska da po raz kolejny Wolanskiemu po lbie, ale sie nie doczekalam. Mozna bylo bardziej popracowac nad tym filmem. Byl potencjal, czesciowo zmarnowany :)

Racja, scena z demolką krasnali Kolasy przez ujaranych dziadków była groteskowa, surrealistyczna, a Kolasy było mi zwyczajnie szkoda. Nie będąc jednoznacznie czarnym charakterem, nie zasłużył sobie na takie potraktowanie.

krasnale były przed ciągnikiem, a nagle je rozjeżdża cofając. Dla mnie cały film to zlepek nieudanych scen, wątek miłosny strasznie sztuczny byle odpierdzielić. Chemii na ekranie między młodymi nie było, bo i z czego - paru wspólnych sekund? Ciągle powtarzane słowo bynajmniej i to przez niejednego bohatera. Wielu kocha używać tego słowa niepoprawnie, ale w kółko to klepać w filmie? Drażnił mnie również sztuczny dźwięk niby uszkodzonej syreny policyjnej. Pani Błęcka - Kolska najlepiej zagrałaby robota. W kinie cały czas cisza, jedna osoba parę razy się zaśmiała, ja uśmiechnąłem się ze 3 razy. Oceniam na 2/10, ponieważ takie kino traktuje nas jak idiotów.

+1 kolego. Nie rozumiem, kto ocenia ten gniot na 7...ba nawet 9 czy 10. Chyba tylko w "ciemno". Sceny z dildem, traktorem, trawka...ciezko bylo na to patrzec

Mam podobne odczucia...
Przy czym najbardziej szokujące dla mnie było to, że niemal co chwilę rozlegały się salwy śmiechu na całą salę...

Może dlatego, że film był śmieszny, tylko Ty jesteś jakiś sztywny i widocznie nie potrafisz się śmiać z prostych rzeczy :)

Noo, jeżeli fakt, że nie śmieszy mnie pies liżący sztucznego penisa albo starsza pani zamawiająca mszę jest jakimś wyznacznikiem, to rzeczywiście jestem sztywny. Mimo wszystko mam jednak trochę większe wymagania i chyba mi to odpowiada.
Że o absurdach fabuły nie wspomnę.

to nie były proste rzeczy, bo z prostych można się śmiać
one były zwyczajnie prostackie; poniżej jakiegokolwiek poziomu
niestety...

Dokładnie tak. Nie wiedziałem czy to ze mną jest coś nie tak czy z połowa sali...

Najgorszy film jaki ostatnio oglądałem. Żenujący, chciałem wyjść z kina w pewnych momentach. Fabuła była bzdurna. Nie wiem kto to ocenia na 7 i 8semki. Dodam że poprzednie części mi się bardzo podobały i oglądałem je po kilka razy. Jak dla mnie jedynka żeby obniżyć ocenę na filmwebie i ostrzec przed tym ludzi.

To gratulacje, że wytrwałeś do końca, mi się nie udało tego dokonać. Żenada to dobre słowo.
Widocznie niektórym się podoba i, o zgrozo, śmieszy...

Dla mnie mocny kandydat w kategorii "Najgorszy film, jaki oglądałam w życiu".

Na siódemki/ósemki oceniać mogą tylko zatrudnieni po to, albo tacy, co się śmieją nawet do sera.

otóż to
7/8 za ten film w skali od 1 do 10 oznacza, że za (przykładowo) dwie pierwsze części skala ocen powinna wyp...ć w kosmos.

Niestety racja, film bardzo słaby, uczucie zażenowania pierwsza klasa ;)

Zgadzam się :)

Masakra

Zgadzam się z opinią w stu procentach... tylko Skrzynecka.

Dokładnie, porażka.

Zgadam się z opinią, aby Marlena dawała rade.
Eh... Jak na plakacie '' tak jakby ciąg dalszy''... chyba ''tak jakby a lecz na pewno klapa''.
Piotruś pokazany raptem przez 10min całego filmu i to pod koniec gdzieś... wątki jakieś od czapy niektóre - watek Jarmołowicz totalnie bez sensu... itp. Niestety ciężko dorównać takim klasykom, sądziłam ze to będzie totalna klapa... i wcale się nie myliłam.

To jest pierwszy film, na którym chciałam wyjść z sali przed końcem seansu :-( czuję jakby ktoś mnie okradl z 1.5h mojego życia. To była jakas totalna katastrofa. Zero składu, nierealne, przerysowane postacie. Brak jakiejś fabuly w tym filmie, no chyba, ze ta fabula bylo założenie plantacji marihuany... Żenujący wątek relacji Wolańskiego i Kasi. Polska policja przedstawiona jak jacyś kretyni. Watek z lesbijką, nie wiadomo czemu służący. Brak relacji miedzy postaciami, były sztuczne. Do tego Paweł Zawada, maz Kasi, mimo, ze nieobecny w filmie to przedstawiony w bardzo złym świetle. Pani Błęcka-Kolska jak nie ta sama osoba co w poprzednich częściach. Po prostu tragedia :-(

Mam tak samo- serio

Na ten film też poszłam z sentymentu, oraz ciekawości. Jeśli chodzi o ciekawość dobrze czasem samemu się przekonać i mieć swoje zdanie. Ciekawiło mnie to.... bo kilka aktorów z poprzednich części nie żyje. A nie żyje ojciec kasi, mąż kasi, czy babcia Wolańska. I ciekawa byłam jak sobie bez tych postaci poradzili. Zawsze lubiłam postacie rodziców kasi i babci Wolańskiej. Maż kasi zawsze był mi obojętny. A jeśli chodzi o poradzenie sobie bez tych postaci to nawet się im udało, ale nie do końca. Dlatego filmowi daje 4 czy 5. Sama też byłam wieloma rzeczami rozczarowana z poprzednich częściach, a najkrócej można powiedzieć całym wątkiem Piotruś Wolański. A Zakościelny do roli Piotrusia BEZNADZIEJA. Tak jak spotkanie z Kasią PORAŻKA. A kasia powinna związać się z Piotrusiem nie Wolańskim. 1000000% zgadzam się ze wątek relacji Wolańskiego i Kasi Żenujący i OKROPNY. Jedyne co się fajne filmie to Mama Kasi i może być na ocenę 5 syn Kasi.

Nie opuszcam fotelu kinowego choćby nie wiem co , tym razem pierwszy raz chciałam i tylko zasada , iż tego nie robię utzrymała mnie w fotelu do końca.

Dokładnie. Jak nie przepadam za Skrzynecką tak tu rozwaliła system. :D

To iśc do kina czy nie oto jest pytanie

Hah, ja mam Unlimited w Cinema to nie miałam takich dylematów, bo nic nie tracę. :D

ocena 5 to luksus już, moim zdaniem.
po roku jeszcze mnie telepie na myśl o tym "czymś".
nie wyszłam z kina tylko dlatego, że zdumienie odebrało mi władzę w nogach.

Ja wiem... Skrzynecka nie uratowała filmu. Moim zdaniem babcia jakby została taka sama. Uwielbiam jej "wnunio moje, wnunio przyjechało' oraz, że jej mąż "wziął i umarł". Poza tym Kasprzyk jakby wyszła z wprawy, Kasia jakby stała się jeszcze nudniejsza. Ogólnie zawód. Dobrze, że babcia została <3

Skrzynecka sztuczna i przerysowana do granic możliwości. Film tandetny, tani (biorąc pod uwagę chociażby brak muzyki własnej i wykorzystanie oklepanych i nudnych piosenek katowanych przez media od lat). Nawiązanie do aktualnej polityki, kropidło i disco polo to już w ogóle jakaś pomyłka reżyser, która obecnie tworzy głównie telewizyjną tandetę, o której wszyscy chętnie i szybko zapominają. Niestety trzecia odsłona Kogla Mogla nie będzie kultowa za 20 lat, po prostu brak tego czegoś co posiadały poprzednie dwie części. Warto obejrzeć chociażby po to, aby się przekonać, że zazwyczaj nie warto ruszać czegoś co było dobre 30 lat temu. Nie uda się stworzyć podobnego klimatu bo czasy są inne, inne oczekiwania widzów, które kłócą się z celami twórców.

Zgadzam się, żenada i tyle. Dziadki po zielsku robią co chcą policję biją pomidorami rzucają, niszczą ogród i nawet drugi radiowóz nie przyjechał. Normalnie by ich zawinęli w max 30 minut. A tak siedzą sobie w domku i mają się dobrze. A ten syn to mi przypomina tego psycho latającego w zbożu ze strachem z reklamy Kinder Country. Gniot.

Profanacji "Kogla-mogla" nie oglądałem i nie zamierzam, ale ciekawi mnie, jak w fabule wytłumaczono fakt, że mąż Kasi, Paweł Zawada nie pojawił się w filmie. No więc napiszesz mi, jak?