Drewniane aktorstwo, beznadziejny scenariusz, słabe gagi... Jedyne co trzyma widza w fotelu to sentyment do pierwszych części. Filmu nie ratuje nawet Skrzynecka, Hamkało czy Ewa Kasprzyk z jakby odgrzewanymi tekstami. Nawiązanie do Tuska i dobrej zmiany poniżej pasa. Mucha i Rozbicki najgorsze kreacje. Na plus dźwięk.