Nie podoba mi się sam pomysł, choćby nie wiem co w tym filmie nie pokazali. Odgrzewanie takiego hitu z lat 80' to nieporozumienie.
Może nie będzie źle, tylko szkoda że kontynuacja dosyć późna bo po 30 latach, i jakoś Zakoscielny mi tam nie pasuje jako aktor, mogli wziąć kogokolwiek innego, a tak film będzie przypominał romantyczne komedie z tvnu w których grają ciągle ci sami aktorzy.
Dlaczego zaraz nieporozumienie, ja jestem wielką fanką pierwszej i drugiej części. Nie jestem w stanie policzyć ile razy oglądałam film, często się zastanawiałam jak bohaterowie odnajdą się we współczesnym świecie. Chętnie pójdę na kontynuację.