aż chciało mi sie zakryć oczy z zażenowania.. pewnych klasyków nie powinno sie już tykać :> profanacja starej dobrej komedii sprzed lat, może jestem zbyt surowa ale zazwyczaj w zwiastunie pkazuje sie to co w filmie najlepsze... w tym zwiastunie nie rozśmieszyło mnie zupełnie nic, to już nie ten klimat, nie ta gra aktorska.. widać ogromny kontrast między starymi aktorami a tymi co grają teraz... z ciekawosci zapewne zobaczę i wtedy wydam na temat tego filmu konstruktywną krytyke jednak juz na tym etapie po zobaczeniu zwiastunu jestem bardzo zniesmaczona.. kolejna tania komedyjka jakich pełno w XXI wieku.. przynajmniej zwiastun sprawia takowe wrażenie.. ale obym sie milo zaskoczyła ( w co wątpie niestety )
Zwiastun jest po prostu okropny. Młodzi aktorzy wyglądają bardzo przeciętnie, ale co najsmutniejsze - "stara gwardia" nie daje rady:-/ Zdzisław Wardejn, Grażyna Błęcka-Kolska, Katarzyna Łaniewska grają bardzo topornie, a co gorsze - nie są w tym wszystkim naturalni i wyglądają na zmęczonych. Przykrym jest fakt, że dwie poprzednie części otrzymują robioną na siłę kontynuację... Nie wierzę, że ten film się udał.
Akurat Błęcka-Kolska w obu pierwszych częściach była toporna, wyrobiła się dopiero w filmach męża, Łaniewska z kolei zawsze grała na jedną nutę.
Przychylam się - Kolska była najsłabszym ogniwem pierwszych filmów. Słaby był też Piotruś, ale z dziećmi się trudno kręci, więc można mu wybaczyć, poza tym jego upiorny charakter nakręcał film. Reszta aktorów była super, tyle, że..... no właśnie - nie jestem fanem tej serii - dla mnie jest ona "do przyjęcia"... wydaje mi się, że scenariusz był słabiutki.
Słabiutki na pewno nie był, wybitny tez nie - ale w porównaniu z dzisiejszymi wyrobami komediopodobnymi jest jak gigant.
Co do aktorów, to całą rzecz ciągnęli - świetna E. Kasprzyk, J. Turek, M. Lorentowicz i Z. Wardejn.
Upiorny Piotruś moim zdaniem nie był słaby, ja podobnego bachora znałem w realu i całkiem wiarygodnie wypadł, z twarzy tez pasował na gangrenę :)
a Łepkowska na yt wszędzie wypisywała, że najlepszych nie pokazali... No ładnie, zapowiada się blamaż roku. Aż szkoda przez wzgląd na dwie poprzednie części.
Widziałam dziś, jedyne trafne określenie opisujące ten film to drętwy...jedynie Zenon jest tam sobą, on może być drętwy :D!