Jedenastoletnia Vada Sultenfuss (Anna Chlumsky) mieszka z owdowiałym ojcem (Dan Aykroyd) i schorowaną babcią (Ann Nelson). Pan Sultenfuss, właściciel zakładu pogrzebowego, zatrudnia nową pracownicę - Shelly DeVoto (Jamie Lee Curtis). Zadaniem tej nieco zwariowanej kobiety jest robienie makijażu nieboszczykom. Samotny i zgorzkniały mężczyzna szybko zakochuje się w Shelly. Córka postanawia zapobiec ewentualnemu małżeństwu ojca, bo jest o niego zazdrosna. W realizacji planu pomaga jej najlepszy przyjaciel Thomas (Macaulay Culkin), z którym Vada spędza wiele czasu.

Wchodzimy jak do najlepszych znajomych do domu Vandy i jej ojca Harry'ego, odkrywając powoli wszystkie niezwykłości mieszkańców i wnętrza. Takich domów niema nawet w Pensylwanii, zdarzają się tylko w najprawdziwszych filmach. Dziececy, choć nad wiek dojrzały świat Vandy staje do góry nogami, kiedy w domu, w którym ojciec nie ma żony, a ona niema matki, pojawia się zaborcza kosmetyczka, poszukująca pracy w salonie piekności. Zaczyna się gra uczuć, którą mała Vanda musiałaby przegrać, gdyby z męską pomocą doświadczonego psychoanalityka nie pospieszył... jeszcze mniejszy Tomek od sąsiadów.
[opis dystrybutora]

"Moja dziewczyna" to opowieść o dorastaniu i pierwszej miłości. Rewelacyjna debiutantka Anna Chlumsky wciela się w rolę Vady Sultenfuss, nad wiek rozwiniętej jedenastolatki, której obsesją jest śmierć. Dan Aykroyd gra jej owdowiałego ojca, właściciela miejscowego zakładu pogrzebowego, Jamie Lee Curtis - atrakcyjną kosmetyczkę, która u niego pracuje. W roli Thomasa J. - chłopaka z sąsiedztwa, który ubóstwia Vadę - oglądamy niezawodnego Macaulay Culkina ("Kevin sam w domu"). Niezwykłe wydarzenia tego lata, pierwszy pocałunek, nieuchronne rozstanie sprawią, że Vada wkroczy w wiek dojrzewania. "Moja dziewczyna" to wspaniały film, który rodzice powinni oglądać wspólnie z dziećmi.