"Moja krwawa walentynka" George'a Mihalki to kultowy slasher, który jest swojego rodzaju odpowiedzią na "Halloween" Johna Carpentera i to całkiem dobrą odpowiedzią, jak na slasher.
Akcja filmu rozgrywa się w kopalni Hanniger, która jest terroryzowana, przez psychopatycznego górnika imieniem Harry Warden. Nienawidzącego walentynek szaleńca, który bez mrugnięcia okiem pozbawi życia każdego, kto zorganizuje potańcówkę walentynkową.
Główny bohater filmu, T.J. Hanniger, to całkiem sympatyczna postać, która po powrocie do Valentine Bluffs, stanie się świadkiem zemsty Harry'ego Wardena, za śmierć górników sprzed 20 lat.
Fabuła filmu jest dobra, rzetelnie zrealizowana, jednak posiada drobne wady. Przede wszystkim popada w schematy, zaś bohaterowie (którzy są tutaj typowym mięsem armatnim) zachowują się dosyć nielogicznie, jednak kompletnie mi to nie przeszkadzało.
Klimat filmu całkiem przypadł mi do gustu, muzyka idealnie pasuje do tematu slashera i wpada w ucho. Ciekawym pomysłem dla tego filmu, było przeniesienie akcji do opuszczonej kopalni, gdyż są to niezwykle ciemnie i klimatyczne miejsca.
Postać seryjnego mordercy jest tu jednak największą zaletą. Szaleniec ubrany w górniczy strój, w masce przeciwgazowej i z kilofem w ręku, jest niezwykle ciekawy, zaś zbrodnie których się dopuszcza, są całkiem zróżnicowane.
Jednak mimo tych plusów, film ma również swoje wady:

• zachowanie większości bohaterów pozostawia wiele do życzenia. Popełniają błędy, podejmują nielogiczne decyzję oraz igrają z ogniem;
• film jest dość schematyczny;
• stosunkowo łatwo jest przewidzieć, kto tak naprawdę jest mordercą;
• oklepane, mało widowiskowe i przewidywalne zakończenie;

Natomiast plusami filmu są:

• całkiem wciągająca fabuła;
• genialna muzyka;
• mroczny, krwawy, walentynkowy klimat;
• postać seryjnego mordercy;

Podsumowując, "Moja krwawa walentynka" to jeden z najlepszych slasherów z lat 80-tych, mimo swoich wad, nadrabia fabułą, muzyką oraz mordercą, który całkowicie przypadł mi do gustu.
Nie zgadzam się z innymi ocenami typu 6/10 czy 7/10, jest to niezwykle wciągający film i ode mnie zasługuje na wysoką notę.