Zgadzam się. Nie spodziewałem się po tym filmie zbyt wiele i zostałem bardzo mile zaskoczony. To kawał naprawdę świetnego kina, świetnie wyreżyserowanego (Spielberg), nieźle nagranego (Kamiński), opatrzonego bardzo dobrą ścieżką muzyczną (Williams) i świetnie zagranego przez aktorów. Dla mnie to najlepszy film 2005 roku. Lepszym dziełem które widziałem w kinie po "Monachium" jest dla mnie "Aż Poleje się Krew", równie mocno z "Monachium" okaleczone przez społeczność FilmWebu (skandalicznie niska ocena, i to porównaniu do kiczowatych superprodukcji takich jak "Piraci z Karaibów: Na Krańcu Świata" i im podobnych które również gościły w kinach w ostatnich latach.

Ode mnie 8/10 dla Monachium + dodany do ulubionych.
Polecam.

Fakt, film jest świetny, a scena gdy wymieniane są nazwiska zamordowanych sportowców, a w tle leci "Hatikva" na długo pozostaje w pamięci.