"Animal" to wcale nie jest zły film. Owszem ma słabiutkie efekty, niezbyt odkrywczą fabułę oraz zaledwie kilkoro przyzwoitych aktorów, jednak cały film został dobrze zrealizowany. Szałowy to on na pewno nie jest, lecz po prostu niezły.

Produkcja mnie wciągnęła i momentami zaskoczyła (jak np. scena z kijem do baseballa). Ogólnie zdziwiła mnie końcówka, gdyż spodziewałem się, że inna osoba przeżyje (oczywiście to jest na plus).

Gra aktorska nie powala. Nieźle w swoich kreacjach zaprezentowali się: Elizabeth Gillies i Jeremy Sumpter. Może jeszcze Keke Palmer się wyróżniła, jednak reszta część obsady zagrała słabo.

Bardzo lubię horrory/ thrillery, których akcja toczy się w lesie i powiem szczerzę, że ten film przypadł mi do gustu.

Film oceniam na 6/10.