Uważam, że to bardzo miły i ciepły film. Tchnie swoistym optymizmem. W sam raz dla przygnębionych szarym, nudnym życiem. Podobała mi się też bardzo muzyka, nastrojowa i egzotyczna.
Napewno nie jest to film dla każdego, ale mnie osobiście bardzo podnosi na duchu.
faktycznie mily i cieply. zgodze sie tez odnosnie muzyki. taki film mozna obejrzec ale napewno nie jest to obowiazkowa pozycja.
a według mnie ten film nie jest "miły i ciepły"!! chyba nie to on pokazuje - dochodzi głębiej, poprzez te skorupke "ciepłości' by pokazać inne ważne rzeczy, sprawy o których się nie mówi, które są sprzeczne z wizerunkiem Hindusów jako kochających się rodzin. Przecież o tym jest cały film!! problem molestowania, pieniędzy, seksu, rodziny kontra tradycje. Czy za daleko kopię? Nie wiem, ale to dla mnie oczywiste, że film ten przede wszystkim pokazuje antagonizmy jakie panują w tej kulturze. kończy się niby miło i ładnie, ale gdzieś tam pozostaje uczucie, że ostatnie sceny cos nam pokazują - że nigdy nie zrozumiemy tej kultury. takie mam odczucie.