A co tu ma nacjonalizm do rzeczy. Mnie się takie kino nie podoba, bo jest głupawe, z ciężkim humorem. To wszystko - nieprzewrażliwiony bucu.

Czyli ty dla odmiany jesteś przewrażliwionym bucem?

mnie się film również podobał. całkiem przyjemny, choć faktycznie wolałabym, aby mordercą okazał się ktoś inny.

Jakich 30-tych, na litość Boską? Kiedy była bitwa o Anglię?

ogólnie filmik całkiem ok choć miałem wątpliwości czy Londyn tak wyglądał, wszak faszyści bombardują naloty itd a tu nocne kluby pełne światła, muzyka i zabawa jak w jakimś new yorku przed kryzysem, aczkolwiek filmik całkiem zajmujący nawet polak jako seryjny morderca nie przeszkadzał:D

Ciekawy. Dobry jako CSI Londynu z pocz. lat 40., bombardowanego przez Luftwaffe. Ciekawie pokazane życie (głównie nocne) bohaterskich Londyńczyków, którzy niczego innego nie robili w czasie bombardowań tylko siedzieli w schronach, zestrzeliwali hitlerowskie samoloty, a niektórzy (taki podział zadań?) ginęli -:) To jest temat mało znany: nocne lokale dancingowe, czarny rynek - handel, podziemie przestępcze, zakłamana polityka rządu brytyjskiego - ukrywanie informacji, które mogłyby zachwiać morale + cenzura prasy i radia, obóz dla internowanych Niemców/podejrzanych o sympatie do III Rzeszy na wyspie Man - mało się o tym wspomina w opracowaniach historycznych. O życiu przestępczym Polaków w Wlk. Brytanii w II W. Św. nie mówi się za to prawie w ogóle. Obozy internowania dla Polaków (polskie) - wrogów/potencjalnych wrogów politycznych ówczesnych władz (bohaterski Sikorski i inni) czy po prostu o napadach, gwałtach i tzw. pospolitych przestępstwach kryminalnych. Tak Polacy nie zabijają kobiet, a te, które są zabijane w Polsce to przez Syryjczyków, a przedtem przez Rosjan i angielskich skoczków spadochronowych, zrzucanych w tym celu nad Polską nocami. !!!! Niefortunne jest jedynie nazwisko występującego w filmie Polaka, bo bardzo podobne (Różycki) nosił autentyczny polski kryptolog, jeden z polskich matematyków, których wkładu w rozszyfrowanie Enigmy nie można przecenić. Ze strony angielskiej - niedbalstwo, a ze strony polskiej - wiadomo: histeria - "Naszych biją!/hej kto Polak na bagnety + ogólna obrona [poprzez atak Anglików] polskości", no bo przecież każdy wie, że w każdym narodzie może się trafić morderca, ale w polskim nie. Żenujące.

dziwię się że polski MSZ nie wydał noty w sprawie tego anty polskiego filmu na domiar złego obrażającego pamięć polskiego bohatera i matematyka kryptologa Jerzego Różańskiego. to nie film to skandal i reżyserowi powinny być postawione zarzuty o obrazę i zniesławienie! a jeżeli ktoś tego nie rozumie to tłuman bez wiedzy a słowo nacjonalizm trzeba umieć napisać w konkretnym kontekście a nie w stosunku do ludzi broniących honoru polaków no chyba że ktoś posługuje się polskim ale polakiem nie jest co by tłumaczyło iż powyższy gniot się podobał