PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7845}

Morderstwo

Murder!
6,2 677
ocen
6,2 10 1 677
7,3 3
oceny krytyków
Morderstwo
powrót do forum filmu Morderstwo

historia jest nieciekawa i pozbawiona efektu zaskoczenia i dramatu. film jest tez mocno toporny, zwlaszcza niektore dialogii sa strasznie monotonne, pozbawione rytmu i momentami zwyczajnie zbedne. ponadto hitch popelnia pare bledow rzeczowych, ktore mistrzowi kryminalow nie powinny sie przytrafic [jak mozna pozwolic by przysieglym byl ktos zwiazany z oskarzonym?].
podobal mi sie natomiast sposob w jaki hitch zaciera granice pomiedzy rzeczywistoscia a teatrem, zachowaniem a graniem [scena z norha w jej celi]. daleko jednak do efektu jaki uzyskal cukor w podwojnym zyciu.
ostatnio staram sie dokopac do starych filmow hitchcocka i jestem pelny podziwu. ten koles przeszedl strasznie dluga droge by dojsc do mistrzostwa. prawie kazdy film jest pelen eksperymentow , w kazdym jest cos nowego, zarowno strona technicza jak i sposob opowiadania historii ciagle sie zmienia. warto obejrzec ten film, ale tylko po to, aby zobaczyc jak ksztaltowal sie przyszly geniusz.

ocenił(a) film na 5
lukaslondon

Trudno oceniać film, który ma 80 lat.
Nie jestem znawcą kina epoki, tym bardziej nie jest to więc łatwe.
Ale wyobraźmy sobie, że tak dawno temu, kiedy aktorzy grali w zupełnie inny sposób, reżyser stawia widza przed nie lada eksperymentem.
"Murder!" jest bowiem pokomplikowane do tego stopnia, że nie mamy pewności, czy przypadkiem nie jesteśmy aby świadkami teatralnej sztuki, bo w ostatnim ujęciu odjeżdżającej kamery, w rozszerzonym kadrze widać, że akcja dzieje się na scenie, przed widownią.
Dodatkowego smaku dodaje fakt, że fabuła filmu niesie sobą jakby kolejny teatralny scenariusz realizowany w ramach toczącej się akcji.
Jest kilka scen, które zapadają w pamięć. Choćby posiedzenie rady przysięgłych, gdzie trzy osoby upierające się przy niewinności oskarżonej zostają zakrzyczane przez pozostałych ławników (cóż, Hitchcock nie cenił sobie anglosaskiej Temidy).
Skądinąd kulminacyjną scenę w cyrku można śmiało zaliczyć do grona tych najlepszych w całej kinematografii reżysera.
Pomimo tych atutów i niezłego nawet aktorstwa grającego Sir Johna Herberta Marshalla przez film przebrnąłem z trudem. Dłużyzny, wlokąca się akcja, pomimo energetycznego początku i efektownego zakończenia, wpływa na percepcję. Film trzeba jednak obejrzeć, bo jest w nim element geniuszu, który wyewoluował przez lata w doskonały warsztat.

ocenił(a) film na 6
lukaslondon

No właśnie ciężko jest ocenić ten ponad 80 letni film. Dla mnie (fana filmów Hitcha) jedna ze słabszych pozycji. Zgadzam się po części z przedmówcami. Dla mnie jak w sumie we wszystkich filmach Hitchcocka końcówka była ciekawa.

lukaslondon

twojej opinii to posłucham jak ci włos wyrośnie na głowie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones