Nawet nie chce mi się tego komentować. Ścierwo pod niemal każdym względem.
Śmieszny typie jesteś i żałosny przez takich Ludzi jak ty dobre filmy mają słabe oceny idź oglądać wersie z 1995 jak ci nie pasuje. Film był dobry mocne 8/10 więc się odwal i nie komentuj jak nie umiesz
Mówisz, że film 8/10 a dałeś 10. Film bardzo przeciętny nawet dla kogoś kto grał w gry. Osoba nie znająca gier odbierze ten film tragicznie
A ty nie powinieneś smerfów oglądać synku? Ten film to gno jakich mało i obraza dla fanów serii czy nawet zwykłej inteligencji widza, ALE.... jak ktoś się właśnie przesiadł z cartoonkowych historii o bandzie niebieskich ludzików w białych kalesonach to może mu się podobać
Wygląda na to, że pierwsza część to po prostu taki prequel i geneza. Trzeba czekać na prawdziwy turniej w drugiej części. Żadnej postaci nie wykorzystali, a pojedynki też były mocno średnie.
Jak chcieli robić genezę to trzeba było się skupić na dwóch bohaterach i jechać z genezą, a nie nazywać film Mortal Kombat i nie pokazywać turnieju tylko prequel.
Co za problem żeby nakręcić film: "Scorpion: a Mortal Kombat story" i przedstawić solidnie Scorpiona, Sub Zero, Quan Chi i Raidena pomijając całkowicie pozostałych?
Podobno chcieli zrobić konkurencję Avengersom... tylko zapomnieli, że Avengersi to produkt końcowy, a na początku były filmy o Iron Manie, Spidermanie i innych tych "manach" zanim przeszli do ich wspólnych filmów.
Zgadzam się, geneza Scorpiona i SubZero to jest to, na czym powinni się skupić, jeśli nie chcieli robić turnieju. A tak to nawet tej genezy nie było za dużo i ktoś kto nie grał w gry i tak nie zrozumie tych dwóch postaci, po tym co pokazali w filmie
Dziwne że to pisze ale stary mortal dwa razy lepszy mimo iż też nie byl to film wybitny. Ja nie wiem czy Ci ludzie nie mogą odpalić kilku gier i zobaczyć o co w tym chodzi. Z dwa momenty fajne w całym filmie. Walki słabo pokazane, goro to chyba był tylko żeby być. Ehh szkoda gadać.