W niektórych scenach ma się wrażenie, że siedzi się właśnie na wielkim czerwonym wiatraku, który
się zepsuł i z ogromną prędkością porusza swoimi łopatami (?). Okropny montaż! Ja rozumiem zamysł, że miało to
pokazać szaleństwo tego miejsca i tempo z jakim się to wszystko działo, jednak efekt pozostawia
wrażenie chaosu, który trudno czasami rozczytać.
Reżyser przesadził także ze zwalnianiem niektórych scen, było tego o wiele za dużo na mój gust.
Początkowo film mi się nie podobał, później jakoś porwał, przede wszystkim piękną historią.
Nie podobały mi się też czasami ich głosy podczas śpiewania, takie jakieś za czyste i plastikowe, ale
przełknąłem je i film polecam!
Nicole jeszcze piękna :3