film owiany legendą, choć dzisiaj trochę anachroniczny by nie rzec pretensjonalny
na uwagę jednak zasługuje niesamowita prostota narracji, od początku do końca konsekwentna, która tutaj zupełnie wadą nie jest.
oglądamy więc dzielnego es komandosa Vince Majestyk'a wymiatającego równo
no bo przecież o to tutaj chodzi