brrr jeśli chodzi o tamten mróz i brrr jeśli chodzi o klimat, który jest zbudowany mistrzowsko. muzyka Kenji'ego Kawai jak zawsze niezawodna, choć w tych dwóch godzinach jest mało. jak na japoński film aktorstwo b. dobre. tylko film miał kilka braków, co zaniżało odrobinę ocenę, ale ogląda się wprost z ciekawością. końcówka zostawiała trochę niedopowiedzeń, a jak zaczęła lecieć muzyka to widz siedzi z otwartymi ustami. nie ma o jak filmy z korei, czy japonii... szczególnie dreszczowce, takie jak ten oraz horrory(chociaż niektóre dramaty też są niezłe).