Dobry western, a właściwie austern. I pokazuje smutną prawdę o ludziach - w tej wsi było tylu chłopa, że mogli sobie poradzić z bandytami. Ale nie każdy chciał. Niektórzy po prostu lubią służyć takim "Brennerom". Widziałem to w życiu już nie raz. I sam już nie wiem, czy bardziej pogardzam ludźmi takimi jak ów Brenner i jego synowie, czy takimi, którzy dają się "brennerowi" zniewolić i żyją jak w klatce, nic z tym nie robiąc.