Oceniłeś go najwyżej jak się da, a wiesz że to film klasy D? Jest to czwartorzędna produkcja z Seagalem. Ale zgadzam się że jest to jeden z lepszych filmów z Seagalem tyle że wciąż czwartorzędnej klasy produkcja.

Powtórzyłeś dwa razy to samo, wiesz, że mógłbyś pracować w Discovery? Ale zgadzam się, że mógłbyś pracować w Discovery

Sorki, jakoś mi się tak zrobiło. Ale doceniam że jesteś taki szczegółowy.

:)

Klasa D? nawet nie wiedziałem że takowa klasa istnieje :/. A tak poważnie widziałem nawet produkcje klasy Z, dlatego uznawanie tego filmu do klasy D niezbyt dobrze świadczy o twoim obeznaniu się w kinematografii.

To znaczy chcesz przez to powiedzieć że nie znam się bo oceniam go słabo? Czy nie znam się bo oceniam go wysoko czyli pozytywnie?

Prawda jest taka że ten film należy do czwartorzędnej kategorii czyli jak się bliżej przyjrzeć nie jest to zbyt ambitna produkcja, możesz się z tym zgadzać lub nie ale taka prawda.

Skoro tak mówisz "niezbyt dobrze świadczy o twoim obeznaniu się w kinematografii" to na tej zasadzie mogę skrytykować twój gust filmowy że jest niewybredny i gustujesz w cienkich produkcjach.

Jak zobaczysz mój wcześniejszy wpis to dowiesz się że nie neguję całkowicie twojego ulubionego filmu z Seagalem tylko twierdzę że jak na filmy z Seagalem które w większości są do bani ten jest akurat lepszy i z pewnością ma sporo walorów. Ten film to 5/10 max co niej jest złą oceną.

"ulubionego filmu z Seagalem" - że co?! gdzie ja ci napisałem że to mój ulubiony film z Seagalem? Dla mnie jest to przyzwoite kino akcji, idealne do zrelaksowania się, nie uznaje je za nie wiadomo jakie wybitne dzieło, tylko zaznaczam że ocenianie tego filmu do 4 kategorii znaczy że mało jeszcze filmów widziałeś, zresztą daj mi info z wiadomością na temat kategorii w tym filmie i wtedy przyznam Ci rację że jest to kino klasy D.

No i na tym pozostańmy, niech ci będzie że jest to przyzwoite kino, w miarę oczywiście.

Nie wiesz nawet o czym mówisz, określając ten film klasą Z. To nie jest nawet klasa B, bo nie spełnia określonych warunków. Film ma wysoki budżet (50 mln USD), wyprodukowała go duża wytwórnia (Warner Bros.) i gra w nim znany aktor (Steven Seagal). Scenariusz może i nie jest ambitny i wyszukany, ale to tylko film akcji. Jednak pozostałe czynniki powodują, że niestety, ale czy chcesz czy nie, jest to film klasy A.

To porównaj sobie ten film z innym filmem z Seagalem np film "Wygrać ze śmiercią" który lepszy?? Wolę "Hard to kill".

A Ja wolę Under Siege i Out for Justice, tylko że są to nasze subiektywne odczucia, które niestety nie zmienią faktu, że Mroczna dzielnica kosztowała 50 mln i jest z Warner Bros, co z automatu potwierdza, że nie jest to film klasy B.

Co nie zmienia faktu że Seagal się zużył i najlepsze lata ma już za sobą. A to że Mroczna dzielnica kosztowała 50 mln wcale nie oznacza to że jest to ambitna produkcja bo w końcu istnieją tak zwane wysokobudżetowe gnioty. Nie twierdzę że Mroczna dzielnica jest gniotem bo nim nie jest ale wyczuwa się takie drobne "tandeciarstwo" ale to oczywiście moje zdanie a szóstką jaką mu wystawiłeś chyba w pełni oddaje ocenę tej produkcji.

Nie mówię że jest ambitny bo to tylko kino akcji, ale nie jest też klasą B ani żadną Z. I tyle. Po prostu.

Rozumiem, film ci się podobał, masz prawo mnie nie szczególnie. Porównaj sobie ten film np z filmem Gorączka z Alem Pacino, jaka jest różnica w poziomie?Dla mnie duża. Z tym że Gorączka stoi na tym wyższym poziomie.

Powiadają że o gustach się nie dyskutuje ale istnieje coś takiego jak wyrobiony gust i nie. To oznacza tyle że istnieją tak zwane ścisłe kanony według których można powiedzieć że film jest dobry czy kiepski to samo kategoriami filmowymi A,B, C np kategoria A to filmy przedziału liczbowego od 8 do 10 a na przykład kategoria B to przedział liczb z ocenami np od 4 do 6, klasa C to te najsłabsze np przedział od 1 do 4. Tak to wygląda mniej więcej.

Widzę że nadal się nie rozumiemy. Nie ma znaczenia czy mi się podobał czy nie, bo nawet jakbym dał mu 1, to nadal twierdziłbym, ze to ni jest klasa B.

PS. A co do Gorączki, to znam na pamięć i oglądałem ze 20 razy, to jeden z moich ulubionych filmów.

ok niech ci będzie.

Również oglądałam go kilka razy i zdecydowanie jest to najlepszy film z Seagalem.

Jak sobie przypomnę te fragmenty z Tomem Arnoldem, to się chce płakać ze śmiechu, a te teksty - poezja :)

Zgadzam się, przyjemne kino akcji warte obejrzenia.