Film ogląda się dobrze, chociaż Joker lepiej odzwierciedlał złą stronę od Baine'a. Odczucia skaczą jak po trampolinie, raz zapiera dech w piersi a raz łapiesz się za głowę jak reżyser mógł wpaść na coś tak głupiego. Końcówka rozczarowuje, bo jest przewidywalna. Oczywiście wszyscy źli giną a dobrzy... Nie będe pisał ze spojlerami ale to ostatnia część trylogii, mogliby bardziej wstrząsnąć widzem.