SPOILER

Przeżył. Lucius zorientował się, że Bruce jednak ogarnął autopilota, zaraz po prezentacji maszyny.

Jeśli zdradzasz fabułę, to zaznaczaj, że SPOJLERUJESZ ;)

ja uważam że nie wiadomo czy przeżył, ten autopilot jeszcze nic nie oznacza, w ogóle źle nakręcona końcówka, od momentu śmierci Bane'a, powrzucali na taśmę pare scen tak na szybko, na gorąco, nie wiem kto jest temu winien czy reżyser czy wytwórnia, reżyser ma pewnie mało do gadania ale głównie to on zbiera za niewypały

Mi wystarczy kilka wskazówek, które zauważyłem, a punktuje poniżej Vizalio. Moim zdaniem w tej części było wystarczająco wiele dosłowności, w rodzaju "ostatniej" rozmowy z Gordonem.

Przeżył, bez wątpienia.

Spojler

Wyglądało na to że przeżył.
1. Zaprogramowanie autopilota
2. "Robin" odnajduje jaskinie

Przepraszam:) ale myślę, że nawet po samym tytule tematu słowo "spoiler" nie zamaskowałoby faktu... raz jeszcze przepszam wszystkich zniechęconych.

Tak przeżył. Bruce wcześniej naprawił autopilota i jeszcze przed wybuchem udało mu się wyskoczyć. Końcowa scena mówi wszystko, Alfred znów jedzie jak co roku do Florencji mając nadzieję, że zobaczy w knajpce przy stoliku szczęśliwego Bruce'a a ten robi niespodziankę Alfredowi i pojawia się tam z Seliną, jest szczęśliwy i w końcu zaczyna z nią życie od nowa.

ale przecież odpowiedział Kocicy, że autopilot nie działa... (?)

Myślę, że ona wiedziała o wszystkim, Batman powiedział tak żeby wszyscy myśleli, że się poświęcił i więcej go nie szukali, definitywnie chciał zakończyć z Batmanem i rozpocząć nowe życie z Seliną, z resztą pod koniec filmu Fox dowiaduje się, że ktoś naprawił autopilota :)

100% przeżył
Po pierwsze Lucius dowiaduje sie ze zamontowano autopilota w nietoperzu
Po drugie Robin odnajduje jaskinie w plecaku mozemy dostrzec kartke z dokladna jej lokalizacja dla GPS'u ktorą otrzymal od Wayne'a
Po trzecie Alfred dostrzega go w tej kafejce i tak jak o tym mowil nic sie nie odzywa tylko usmiecha sie majac swiadomosc ze Bruce'owi sie udalo.
A swoja droga finał prawie identyczny jak ten w aniolach i demonach bomba tu jądrowa tam z antymaterii brak mozliwosci jej rozbrojenia, no i motyw poswiecenia sie zeby odleciec z bombą i wysadzic ja w powietrzu, no i fakt ze obu bohaterow przezylo

Mega głupie pytanie, bo w filmie było to pokazane aż za dosadnie że przeżył ;)

Widocznie nie takie głupie skoro taka dyskusja powstała...

Zamieszczam mój komentarz z innego tematu:

Ciężko się połapać, jedni mówią że przeżył gdyż wyskoczył w trakcie zniszczenia budynku mieszkalnego, jednak jest to niemożliwe gdyż po chwili pojawia się ujęcie Batmana w pojeździe The Bat jak przelatuje nad mostem. Mamy również ujęcie tuż przed wybuchem na Batmana.

Z drugiej strony dostajemy kilka sygnałów jakoby przeżył:
naprawiony reflektor,
Blake odbiera pozostawioną torbę,
informacja o naprawionym autopilocie oraz
scena we florenckiej kawiarni.

Trudno przedstawić ostateczny werdykt, gdyż należy pamiętać, że Batman sporą część budynku mieszkalnego wręcz rozwalił, a z dużym prawdopodobieństwem mogli znajdować się tam ludzie. Czy ułożyłby sobie spokojne życie ze świadomością, że zabił niewinnych ludzi?

Film jest ogarnięty przez plagę niedociągnięć ale co do przetrwania eksplozji, to jest pewne, że Bruce żyje, bo w tym filmie nie ma przewrotnych metafor lub sennych wizji. Ostatnia scena była ukazaniem tego, jak Alfred radzi sobie z własnym życiem.

W Mrocznym Rycerzu była podobna scena do tej z budynkiem. Mknąc na motocyklu rozwalał z działek samochody na parkingu. (Niemal) Przypadkiem oszczędził samochód z dzieciakami. Widocznie Bruce jest tak fajny, że nigdy nie pudłuje ;p

Przeżył, kto myśli inaczej jest głupi.

Piszesz jak głupi.

A ja mam pytanko odnośnie sceny w kafejce, czy wtedy Celina miała naszyjnik z pereł?

Miała, pamiętam ;)

piszę to w 2020 podczas pandemi i właśnie oglądałem ten film i tak potwierdzam to miała naszyjnik z pereł :)

Sarkazmu nie czujesz? :)

Sarkazmu nie czujesz? :)

przeżył, dokładnie tak jak wszyscy piszą, było bardzo dużo znaków na to wskazujących. Dodatkowo tak jak się pyta Contadore pod koniec była scena w której szukają pereł w domu Bruce'a a we Florencji Celina miała je na sobie;p nie wspomnę już o wskazówkach dla Blaka ( zatytułowanych swoją drogą: Dla Robina).

Przeżył bo tylko w filmie w ciągu kilku sekund można jakimś cudem znaleźć się poza polem rażenia bomby neutronowej :)

W filmie chyba wymiennie mówili o neutronowej, wodorowej i atomowej. O bombach można zorientować się tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Bro%C5%84_j%C4%85drowa#Bomba_neutronowa
Jeżeli w Gotham wyskoczył, to nie ma problemu żeby przeżył. Inna sprawa, to jak daleko statek zdołał odlecieć w ciągu pozostałych minut. 4 megatony to dużo i niedużo w takiej sytuacji.

Wydaje mi się że licznik do wybuchu wskazywał 4 sekundy kiedy Neteperek był jeszcze na pokładzie tego czegoś...na ogół nie czepiam się takich rzeczy, ale ta scena i wylewający się z niej patos były bardzo słabe.

Licznik to kwestia montażu, żeby zmylić publikę. Zgadzam się, że patosu było stanowczo zbyt wiele ale (SPOILER) więcej byłoby, gdyby Batman został Jezusem Gotham w 100%. Płaczący Alfred był okropny, jakby miał zaraz powiedzieć - "wszyscy Wayne' owie nie żyją, och, a miałem was chronić. Hm, naprawdę kiepski jestem w te klocki."

Za bardzo lubię i szanuję Caine'a by krytykować rolę Alfreda. Scena kiedy w domu wzrusza się odchodząc bardzo dobra. Świetnie to zagrał.

Jak najbardziej przeżył, bo był we Florencji. Jeśli powiemy, że to było tylko w głowie Alfreda, to równie dobrze cały film może być w czyjejś głowie. To nie Inception, nic nie wskazuje na to, że część filmu to sen.

nie przeżył ani Batman ani Bruce - przeżył tylko facet który za nich się podawał ;)

Ha! Dobre.

Bardziej mi się jednak wydawało, że po tylu latach udało mu się w końcu zrzucić maskę i cieszyć się życiem.

And the award goeeessss to..........:D

Batman is later praised as a hero, while Bruce is presumed killed in the riots. After Bruce's funeral, Blake wants to reveal Batman's identity to the world as a tribute to Bruce, but Gordon reminds him that Batman's anonymity gives people hope that anyone can take a stand. Gordon later finds that the Bat-Signal has been repaired. The Wayne estate is divided up to cover any debts, with the manor left in the city's possession to become an orphanage and the rest going to Alfred Pennyworth. Fox discovers that Bruce programmed the autopilot on the aircraft six months prior. Alfred witnesses Bruce and Selina alive together at a café in Italy, while Blake inherits the Batcave.

z angielskiej wikipedii, nie chce mi sie tłumaczyć ale to chyba wyjaśnia sprawę :)

tak. dokładnie:)

ojeju i ta pandemia w 2020 a tutaj tłumaczenie
Batman jest później chwalony za bohatera, a Bruce'a uważa się za zabitego podczas zamieszek. Po pogrzebie Bruce'a Blake chce ujawnić światu swoją tożsamość Batmana jako hołd dla Bruce'a, ale Gordon przypomina mu, że anonimowość Batmana daje ludziom nadzieję, że każdy może zająć stanowisko. Gordon później stwierdza, że ​​Bat-Signal został naprawiony. Posiadłość Wayne jest podzielona na spłatę długów, a dwór pozostanie w posiadaniu miasta, aby stać się sierocińcem, a reszta trafi do Alfreda Pennywortha. Fox odkrywa, że ​​Bruce zaprogramował autopilota na statku powietrznym sześć miesięcy wcześniej. Alfred świadek Bruce i Selina żyją razem w kawiarni we Włoszech, podczas gdy Blake dziedziczy Batcave. a i troszeczkę póżno to piszę

SPOILER

O czym w ogóle jest ta dyskusja? o.O
Przecież na koniec filmu wyraźnie jest pokazane jak Alfred widzi Bruce'a siedzącego razem z Seliną we włoskiej restauracji i dają sobie wzajemnie znak głową. Bez słów, bo tak też wyobrażał to sobie Alfred (jak wcześniej wspominał Bruce'owi). Tu nie ma nic pozostawionego domysłom. Zatem nie rozumiem skąd takie pytanie się obudziło w autorce tego tematu.

/SPOILER

W 2:36:00 jak Gordon ten znak batmana dotyka, to jak się wsłucha dokładniej, to słychać jakby samolot, na co on sie uśmiecha ;)) To jest 1 argument. 2. to ten autopilot. 3. Robin odnajduje jaskinię, która Bruce mu podał, czyli wskazał drogę do kontynuacji jego dzieła. 4. Widać Bruca i Selinę we włoskiej restauracji. Wniosek: Bruce Wayne ŻYJE

Drogę do jaskini mógł wskazać wcześniej - żaden argument.

Argumentem ZA jest jeszcze zaginiony sznur pereł w trakcie wykonywanie testamentu, i te same perły na szyi Seliny w restauracji.

Przeżył, ale nie mam pewności czy nie bedzie tak że będzie jezdzić na wózku jak w komiksie. Będzie nowy batman a Bruce będzie mu pomagał

A co do sceny z kawiarni to jest WYOBRAŻENIE Alfreda. Jego marzenie - chciałby żeby Bruce siedział szczesliwy i spokojny, a tak nie bedzie.

skąd to wziąłeś ?

Moim zdaniem wszystko wskazuje na to że Bruce przeżył :)
po 1 naprawiony autopilot
po 2 Naprawiony znak batmana
po 3 Alfred spotyka Bruca w restauracji
po 4 Robin dostaje wskazówki jak dotrzeć do jaskini
Każdej z tych osób Bruce chciałby w jakiś sposób pokazać że żyje, została jeszcze kobieta kot której nie musiał tego pokazywać ponieważ razem z nią uciekł, pamiętacie to coś co pozwalało na nowe życie? Wymazywało kartotekę itp.
Użyli tego i razem prowadzą nowe życie :)
Reżyser specjalnie zakończył w ten sposób film abyśmy mogli napisać swoje własne zakończenie. Dla jednych Bruce przeżył, dla drugich umarł, są i tacy którzy twierdzą że wszystkie te wydarzenia dzieją sie tylko w głowie Bruca który jest w szpitalu psychiatrycznym.

Przezyl tylko Christian Bane. Bale przeszedł do Rewalu i czeka na Robina z locksley, gdzie Selina gomez pokona zlego Bibera kot-ham.