Chyba nawet bardziej niż straszny... Seth w końcówce filmu popada w paranoję... Nie dośc że zamienia się w potwora to w dodatku samotnego potwora. Być może dlatego chciał wyrządzić ciężarnej Ronnie takie świństwo [łącząc przy pomocy teleporterów całą trójkę w jedno ciało]... Dramat poprostu, mnie ten film zmusił do refleksji :-(
"Jestem owadem, ktory snil o tym, ze jest czlowiekiem ale teraz musi sie obudzic".
Tego typu teksty, oraz sposob w jaki ukazano bol, strach i samotnosc towarzyszace przemianie Setha pokazuja, ze tego typu filmy nie musza byc pozbawione glebi, tak jak wiekszosc wspolczesnych produkcji. Mamy tutaj horror/thriller o cechac dobrego dramatu i filmu psychologicznego. Prawdziwe arcydzielo. Juz sie nie robi takich filmow.
Dopisuje się do tego tematu, film genialny 10/10, kolesia jest naprawdę szkoda, powolna i ohydna zamiana w potwora, odosobnienie, samotność, inność. A chciał tylko stworzyć maszynę która ułatwi przemieszczanie siępo świecie.
Jestem świeżo po seansie i podpisuje się pod tematem. Film może i momentami obrzydliwy, ale jakoś w ogóle mnie to nie ruszyło, natomiast bardzo zasmucił mnie los tego człowieka i mimo, że marne były na to szanse, to do końca wierzyłam, że powróci do ludzkiej formy, ale niestety nie ;/
Dokładnie, swego czasu o tym często pisałem. Film zmuszający do myślenia, a nie jak te dzisiejsze "Piły", czy inne pierdoły. "Mucha" to film na swój sposób wyjątkowy, bardzo smutny, pesymistyczny i jeszcze dobijająca muzyka. Seth nawet płakać nie umie w końcówce, tylko jakieś dźwięki owadzie stłumione wydaje.
Piła część pierwsza nie jest taka zła. Poza tym porównywanie tych dwóch filmów nie ma sensu. Inny gatunek.
"łącząc przy pomocy teleporterów całą trójkę w jedno ciało"
I to byłoby najlepsze zakończenie tego filmu, twórcy jednak chyba obawiali się reakcji publiczności
Ale to wtedy byłoby takie bezsensu, po złączeniu nastąpił by koniec filmu? Tak to część bohaterów przeżyła, jedynie Seth nie przetrwał. I to zostawiło furtkę, szkoda, że do tak marnej kontynuacji.
no więc właśnie marnej jak piszesz i wierzę na słowo...tak makabryczne i złe zakończenie podniosłoby moją ocenę a tak mamy mimo wszystko częściowo happy end bo gł. bohaterka przeżyła. Bezsensu by to nie było, to by była naturalna kontynuacja szaleństwa , logiczna kontynuacja w postępowaniu "szaleńca i potwora" , to było by mocne zakończenie jak dla mnie.ps. The Thing który również operuje obrzydliwościami i scenami gore jak dla mnie znacznie lepszy, jest starszy a ma lepsze efekty i scenariusz.