Morał tego filmu nie tylko jest naciągany, jest totalnie miałki i głupi. Jeżeli serce ci mówi żebyś coś zrobił, to rób to nawet jeżeli to głupota. Serio?
W dodatku, ja rozumiem ze to zachodni film ale skoro powołują się na yin i yang to mogliby to robić dobrze. Ying to czarny pierwiatek żeński, a yang to biały...
Nie dajcie się zwieść niskim ocenom i słabym komentarzom dorosłym którzy nie wiem czemu oglądają filmy dla dzieci.Po co się je ogląda jak potem się narzeka na słabą,łatwą fabułę a w filmach tego typu właśnie o to chodzi.Przyjemny film z dużą dawką romantyzmu.Bardzo dobry dla dzieci ; )
Film jest OK... ale w porównaniu do 1 części jest średni. DUH! Wątki o miłości! W pierwszej było więcej walki lepsza historia i wogóle ale ten film nie jest zły! Ale bardziej polecam Mulan I ponieważ lepiej mi się jedynkę oglądało
Postacie są tutaj wyjątkowo płytkie. Gdyby nie Mushu i "robal", które są tutaj postaciami barwnymi film miałby chyba ocenę o dwa punkty niższą.
No cóż, dziecinne zakończenie, ale widać, że ten film był już bardziej dla dzieci a po drugie, setki lat temu faktycznie było łatwiej ludzi nabrać na wszelkie sztuczki magiczne i boskie. No a jak już w ogóle brać pod uwagę uniwersum tej bajki i istnienie duchów i innych istot pomagających, to już tym bardziej takie...
Moim zdaniem Disney oraz inne wytwórnie nie powinny brać się za kontynuacje kasowych dzieł - w 99% procentach kończy się to porażką. Ale pecunia non olet.
Mulan II, dla mnie to gwałt na oryginalnej Mulan. Począwszy od tytułowej bohaterki - w drugiej części mamy do czynienia z inną osobą (nie tylko mam na myśli...
Hej.
Bardzo lubię Mulan i mogę oglądać ją bez końca, ale, niestety, nie mogę powiedzieć tego samego o drugiej części. I przeżyję, że z Shanga zrobili podejrzliwego, obraźliwego i impulsywnego gostka a z Mushu totalnego egoicentryka ( w Mulan I też był, lecz nie tak bardzo).
Najbardziej przeszkadzał mi głos głównej...
Zauważyliście, że w scenie, w której Mushu przemawia jako Złoty Smok Jedności i wspomina o zwolnieniu księżniczek z misji, w tłumie pojawiają się Chien Po, Ling i Yao, a w ich towarzystwie zupełnie inne księżniczki, nie Mei Su i Ting Ting?
Film jest ok, nie zawiodłem się na kontynuacji. Jednak najbardziej zawiodłem się na zmianie osób dubbingujących, głównie Mulan i Shanga. Dobrze, że nie zmienili Jerzego Stuhra jako Mushu
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, że pod tytułem "Mulan II" podpisał się Diney. Pierwsza część Mulan spokojnie dorównywała innym produkcjom. Natomiast druga część to jakieś nieporozumienie. Bardziej przypomina telenowele, w której widz otrzymuje to, co chce zobaczyć (romans-kłótnia-zgoda) niż nacechowane emocjami...
Tyle straszono mnie przed sequelami Disney'a bo to wydane od razu na VHS/DVD a to, że gorsze wszystko itd. A tu solidna animacja, dobra muzyka [nie jakaś wspaniała ale chwytliwa] no i fabuła i humor całkiem, całkiem. Wiadomo, że do pierwszej trochę brakuje ale jest solidnie. I jak w przypadku "Małej Syrenki 2"...