To i tak dobrze. Zobacz na średnią tego filmu: http://www.filmweb.pl/film/Dom+w+g%C5%82%C4%99bi+lasu-2012-487684
Ludzie nie zrozumieli, że to satyra i chcieli "strasznego" horroru. :D

Moim zdaniem film był bardzo nierówny i to dlatego. Jakby był same mapety to dałbym 8-9, ale praktycznie każda rola ludzka była strasznie słaba. Ludzie w Muppetach pojawiali się w takich sytuacjach jak Selena Gomez czy Whoopi Goldberg w tym filmie. Grali siebie, było ich mało, stanowili urozmaicenie. A tutaj popsuli dobrze zapowiadający się film.

Bez przesady z tym popsuciem filmu, jednakże po części muszę się z Tobą zgodzić co do ról ludzkich. Mnie strasznie irytował Jason Segel i ten jego mega sztuczny uśmiech przez cały film, z drugiej strony Amy Adams jak i Chris Cooper zagrali dość dobrze. 5 to jednak za niska ocena.

Może i to niska ocena, ale naprawdę te role ludzkie mnie wkurzyły i nie było takiej która by nie spadła poniżej średniej. Myślę że moja ocena miedzy innymi wynika z tego potencjału, który się zmarnował. Mimo to czekam na kontynuacje, bo uważam, że zapowiada się dobrze.

Bo teraz jest moda na hejtowanie różnorakich rimejków. Ludzie chcą być fajni i pokazać, "że kiedyś to były fajne programy/bajki/cokolwiek" a wszystko co nowe jest słabe. Wielcy fani oryginałów. Połowa wypowiadających się nie ma pojęcia o czym mówi. Na IMDb Muppety mają ocenę 7,2. Wgl sugerowanie się ocenami na filmwebie mija się z celem. A już dyskusje pod filmami to zupełna porażka i zbyt duże stężenie kretynów naraz jak dla mnie.

Mapety są specyficzne i albo się je lubi albo nie. Niektórym wystarczą głupie miny szmacianych lalek, by płakać ze śmiechu, a niektórych nie rozbawi nawet najlepszy gag.

Wiem, odgrzewam stary temat z okazji przeglądania filmoteki - ale co mi tam :-)

Różnica między Muppetami Disneya a Muppet show jest taka jaka między zapraszanymi gwiazdami. W serialu był to prawdziwe gwiazdy, które pojawiły się dobrowolnie i robiły show, świetnie uzupełniając się z Muppetami. Były języczkiem u wagi, który decydował w którym kierunku potoczy się odcinek... U Disneya żaden "gość specjalny" nie pociągnął przedstawienia. Robaczywą wisienką na torcie była Selena Gomez którą chyba kontraktem zmuszono do występu oraz Whoopi Goldberg, która chciała przypomnieć że żyje. Z kolei Lady Gaga godząc się na występ spodziewała się czegoś innego.