Też tego nie rozumiem. Prawdopodobnie właśnie z powodu buntu stowarzyszenia osób autystycznych, których zarzuty uważam za nieuzasadnione (oburzają się, że wśród nich jest wielu utalentowanych ludzi i to koś z nich powinien grać Music??!!). Proponuję odsłuchanie recenzji Raczka na Youtubie, dokładniej to wyjaśnia.

Właśnie o filmie i o opiniach na jego temat wiem od Raczka. Dlatego jestem bardzo ciekawy i czekam, aż sam wyrobię opinię.

.
/

Obejrzałem. Pomijając już te zarzuty od stowarzyszenia osób autystycznych, film ten jest po prostu zły. Może miewa przebłyski w postaci niezłych wstawek muzycznych, dobrej roli Hudson i ogólnie ciekawego pomysłu na fabułę, ale... rola Zigler jest momentami wręcz okrutnie karykaturalna, w ogóle nie mogłem uwierzyć w tę postać. A poza tym sceny są poucinane i poprowadzone byle jak, postać otyłego chłopca pojawia się nie wiadomo po co, by nagle zniknąć, ogólnie wszystkie postacie są przedstawione płytko i jednowymiarowo. Można tak sporo wymieniać. Te nominacje do Złotych Globów w przypadku Balu i Music to jakiś żart.

Ten gruby chłopiec był jedną z postaci, która miała swoją rolę w trosce o Music. To on co wieczór "wysyłał" do niej kolorowe światła. Akurat ta postać miała w sobie dużo ciepła i nieszczęścia, które ze sobą niosła. Ale oczywiście każdy odbiera film bardzo indywidualnie. Mnie chwycił za serce.

Mnie też chwycił. Poza tym to "baśniowy" musical mega w stylu SIA (wyczuwalny klimat z jej teledysków). Temat mi dość bliski, bo pracowałam z osobami autystycznymi i uważam, że pięknie i "wrażliwie" pokazany temat. Music miała "swój świat" i to jest właśnie esencja tego jak osoby ze spektrum inaczej odczuwają świat i muszą się odnaleźć w, dla nas oczywistych, sytuacjach. To jest inny poziom odbierania bodźców i sensualność, która trudna jest nam do wyobrażenia.
W każdym razie - dla mnie to kino. Film. Wariacja na temat. A nie rozprawka na temat zaburzenia. Dla mnie film to wizja reżysera. I SIA zrobiła w swoim kolorowym/bajkowym stylu film okraszony fajną muzą.

I kompletnie nie rozumiem dlaczego Kate Hudson i Maddie Zigler dostały Złote Maliny

Dla mnie właśnie rola Zigler świetna. Ale to moje zdanie oczywiście. Pracowałam z osobami z autyzmem - w różnym wieku i na szerokim poziomie spektrum. To wygląda bardzo różnie u różnych osób. Często też są choroby współistniejące czy inne zaburzenia. Długi temat. W każdym razie mnie przekonała. Karykaturalność była dla mnie w częściach musicalowych - ale to dotyczyło wszystkich tańczących. Myślę, że tak właśnie miało być - teledyski SIA są właśnie przerysowane i bardzo ekspresyjne.

Wtrącę swoje 5 groszy jako osoba autystyczna.
O ile film jest całkiem dobry pod względem produkcyjnym i jako musical, to całe zamieszanie wokół niego nie wzięło się znikąd.
Począwszy od tego, że Sia spowodowała odejście aktorki oryginalnie mającej grać Music (faktycznie autystycznej i niemej), ponieważ nie zadbała o odpowiednie warunki na planie, przez współpracę z demonizującą to zaburzenie organizacją Autism Speaks i ignorowanie wszystkich, którzy jej to publicznie odradzali, po zachowywanie się jak ofiara linczu i obrażanie starych współpracowników.

Sam film jest ciężki do oglądania. Nawet najlżejsza odmiana ASD będzie się cechować b. dużą wrażliwością na bodźce audiowizualne, więc jeżeli Sia naprawdę chciała wziąć temat autyzmu na talerz to kompletnie minęła się z celem robiąc z tego musical.
Dwa, portet Music jest krzywdzący przez swoją infantylizację. To jak Ziegler gra jest karykaturą, nie przedstawieniem, i jako ktoś kto wierzy w normalizację przez reprezentacje w popklturze, ten film raczej pogłębi stereotypy niż je zdemontuje.

Takie imo. Na Imdb niska ocena jest wyrazem bojkotu, może tutaj też.

w końcu głos rozsądku!! podpisuję się pod tym

Jako osoba z zespołem Aspergera dziękuję za komentarz. Nie oglądałem filmu i nie zamierzam, pewnie miałbym odruchy wymiotne ze względu na przedstawienie autyzmu.

Poznałem bardzo dużo osób z autyzmem (praca). Od pierwszych minut ujęło mnie to, jak idealnie przedstawiono konkretne zachowania, sposób chodzenia i mimikę. Patrząc na Maddie widziałem swoich podopiecznych ze swoimi stereotypowymi zachowaniami. Ta kreacja to żadna karykatura, tylko pokazanie jak autyzm może wyglądać, i ze to nie tylko wycofani społecznie, wysoko funkcjonujący intelektualnie ludzie ze specyficznym obszarem zainteresowań, ale 24-godzinne zaangażowanie dla opiekunów. To właśnie odczarowuje autyzm ukazywany jako urokliwe zjawisko (Atypowy, The Good Doctor), a przedstawia tych, którzy często są niewidoczni i „chowani” z przestrzeni publicznej. Osoba z głębokim autyzmem nie usiądzie do komputera i nie napisze komentarza, a sukcesem terapeutycznym będzie nauczenie jej najprostszych czynności samoobsługi.

Może pochodzą od ludzi inteligentnych których nie zadowala prawie dwugodzinny teledysk z kolorami od których po pięciu minutach męczy się wzrok? Może razi ich pokazywanie autystów jako groteskowych marionetek? Nie wiem.

Później się przekonałem, skąd one są i napisałem swoją opinię na temat filmu ;)

Dałeś 4/10 to chyba sam możesz wyjaśnić

Widzę, że nie przeczytałeś moich pozostałych wiadomości, w których opisywałem moje wrażenia po obejrzeniu. Wątek założyłem jeszcze przed.