Film o popie... gościu i jeszcze bardziej popie.... matce. Gościu zabija jej córke i męża, wcześniej traktuje ją jak śmiecia a na koniec ona nadal go kocha i nie ma mu tego wszystkiego za złe. Porażka
O to chodziło w tym filmie. Chłopak był psychopatą, zniszczył jej życie, ale koniec końców tylko oni sobie zostali. Wybaczyła mu, niczym w przypowieści o synu marnotrawnym.
Chociaż rozumiem Twoją irytację, zabiłabym gnoja.
Podobnie.
Ja oglądając miałam wrażenie, że zabiłabym go już wtedy, kiedy był dzieckiem. Bez skrupułów, znienawidziłabym i zabiła, bo to szatan w ludzkiej postaci. :D
A tak poważnie - moim zdaniem, film genialny, a oceny w stylu "porażka, bo(...) na koniec mu wybaczyła", to tylko wyraz ignorancji, bo my - jako ludzie, którzy nie znaleźniliśmy sie w takiej sytuacji (ba - nawet nie mamy niektórzy dzieci), nie mamy prawa oceniac postepowania matki. :)
noo masakra, taki psychol a ta mu jeszcze wybaczyła na koniec hah.. ale cóż tylko on jej został w sumie..
Porażka bo mu wybaczyła? Ile Ty masz lat człowieku?
Jeśli oceniłeś film pod tym względem tylko i wyłącznie to gratulacje.
Wystarczająco dużo człowieku żeby móc wyrażać własne opinie :D Pozdrawiam poirytowaną istotke.
Po I nie irytuję się, bo gdybym miała się irytować ludźmi z fw to już dawno bym zeszła na zawał serca.
Po II chodziło mi tylko o to, co napisałam, że dziwne, że ktoś ocenia film, bo zakończenie cośtamcośtam.
Nie pisałam też, że nie możesz wyrażać własnych opinii.
To chyba chodzi o te gwiazdki. Nie wiń nas, to one!
Ludzie klikają w nie, żeby miały taki ładny, czerwony kolor. Potem to chyba ktoś to zlicza i dzieli przez liczbę oddanych głosów.
Wikipedia mówi, że to się nazywa średnia arytmetyczna (http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Arednia_arytmetyczna). Niektórzy są zdania, że jest także kwestia demokracji, ale nie chciało mi się sprawdzać co znaczy to słowo.
Tak czy inaczej wydaje się, że to właśnie dlatego ten film ma taką wysoka ocenę. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem Ci to zrozumieć.
Nie no dziękuję Panie nauczycielu bardzo za tak wspaniałe wyjaśnienie. W tym aspekcie zostałem wyedukowany w 100%. A na serio to żałosny trochę ten twój komentarz i na słabym poziomie jak byś zgrywał nie wiadomo jak inteligentnego "człowieka".
Nieudolnie usiłuję równać do Twojego poziomu, ale wciąż jeszcze muszę się tyyyle nauczyć.
A poważniej: nie podważam Twojej oceny filmu, to kwestia gustu/upodobań/wolności w wyrażaniu opinii, ale nie potrafię pogodzić się z tematami i komentarzami na forum, które są niemerytoryczne. Wskaż konkretnie co Twoim zdaniem przemawia za tym, aby film otrzymał niższą ocenę, bo zdanie - wybacz cytat - "Film o popie... gościu i jeszcze bardziej popie.... matce." to żaden argument.