Aktorstwo przyzwoite, oczywiście poza Paris, której tatuś zapłacił chyba reżyserowi aby tam zagrała i aby przedstawić ją jako super piękność w której kochają się całe Stany - ale było to w sumie śmieszne więc aż tak nie razi.
Mi tam się śmiać cały czas z niej chciało. "Och, jaka ja piękna, wszyscy mnie chcą, ojojoj, that's hot" A filmu nie obejrzałem całego, nie dałem rady. Zbyt durne to, nawet jak dla mnie, a oglądałem różne rzeczy x)
Filmu nie ogladalam, ale po zdjeciach stwierdzam, ze ten narzeczony musial chyba jakiegos niewidomego znalezc dla tej przyjaciolki ;]