Z tego właśnie powstali 'Nieściszalni'... Ciekawe doświadczenie, nawet nieco lepsze niż ponad półtoragodzinny film, głównie dlatego, że tu mamy już czystą muzykę. O ile muzyką można to nazwać rzecz jasna... Naprawdę nieźle, podejrzewam, że cała szwedzka ekipa może mieć jakiś performerski zespół i grywać koncerty na byle czym. Chciałbym kiedyś na nich wpaść i zobaczyć jak sobie radzą na żywo.