PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30641}

My, dzieci z dworca Zoo

Christiane F. - Wir Kinder vom Bahnhof Zoo
7,3 46 834
oceny
7,3 10 1 46834
My, dzieci z dworca Zoo
powrót do forum filmu My, dzieci z dworca Zoo

" My, dzieci z dworca Zoo" czy " Requiem dla snu"? Wybierajcie.

ocenił(a) film na 7
Mumin87

Requiem zdecydowanie.. :)
lepsze ukazanie nałogu..

ocenił(a) film na 8
Gusiaczek

ja tez bym obstawiał za Requiem :]

ocenił(a) film na 9
Gusiaczek

My dzieci z dworca zoo - historie prawdziwe bardziej chwytają za serce.

ocenił(a) film na 8
matyliano

zgodzę się....jednakże, moim zdaniem te filmy tylko pozornie można porównać.....na pewno też znalazłyby się osoby, których historia pasuje do fabuły Requiem...na 7 mld ludzi na 100% nie jedna osoba ma / miała / będzie mieć takie życie...niby podobny temat, a według mnie znacznie się różnią

My dzieci z dworca zoo ...tam jest coś takiego magicznego...oglądałem ten film raz dawno temu i właśnie sobie o nim przypomniałem
Oba filmy to dla mnie z przedziału 8-9 / 10

Zauważyłem, że chyba jeszcze żadnemu filmowi (albo może bardzo niewielu) dałem 10...a Wy jakie macie takie swoje perełki , że aż 10 ?

użytkownik usunięty
Mumin87

Ciężki wybór, to i to jest genialne :) Ale trochę lepszy będzie Requiem dla snu.

ocenił(a) film na 9
Mumin87

Dla mnie oba filmy rewelacyjne, ale "Dzieci" chyba lepsze - bardziej
tragiczne ukazanie nałogu wśród tak naprawdę jeszcze dzieci, film bardziej
realistyczny, ponury, o ciężkiej, brudnej atmosferze, przygniatający
okropnymi scenami z "odwyku", pokazujący ludzi gotowych zrobić wszystko dla
"działki".

Mumin87

`my, dzieci z dworca zoo`, zdecydowanie, `requiem` jest przejaskrawiony, sztuczny i na siłę, może dlatego, że dużo wcześniej czytałam i oglądałam filmy o uzależnieniu od narkotyków `requiem` nie zrobił na mnie takiego wrażenia, na jakie byłam nastawiona po opiniach innych. nie pokazał nic nowego, a już na pewno nie w lepszej formie. także christiane f. niepodważalnie.

ocenił(a) film na 9
Mumin87

Jako, że byłem uzależniony od extasy i amfetaminy stwierdzam, że lepszym filmem jest "My Dzieci Z Dworca Zoo", a potem "Requiem Dla Snu" i długo, długo nic... Obydwa filmy są bardzo dobre.

ocenił(a) film na 8
EkspertFilmowy

extasy ;) ?a gdzie Ty w Polsce znalazłeś Extasy...jak w starych dobrych czasach narastania w Polsce imprez techno/trance/house to były głównie tzw piguły [mieszkanki amfetamin i innych związków udające extasy - MDMA] ..albo może lepiej nie odpowiadaj :P

ocenił(a) film na 7
Mumin87

Oczywiscie, ze My dzieci z dworca Zoo.
Requiem wygrywa w rankingach tylko dlatego, ze został tak naglosniony i nagrany w dobrym czasie, chociaż rownież jest bardzo dobry.

ocenił(a) film na 9
Mumin87

'My dzieci z dworca zoo' bezdyskusyjnie!

ocenił(a) film na 9
Mumin87

My dzieci + książka. niepodważalnie :D

Mumin87

"My dzieci z dworca zoo" - nie ma w tym fałszu i przesady jak to było w requiem, jest czysta prawda bez fajnych efektów. Właśnie ta czysta prawda, szczerość, autentyczność sprawia, że film jest lepszy wg mnie no i łatwiej jest zżyć się z bohaterami bo od początku jest pokazane ich staczanie się na dno. Od klubu młodzieżowego, po sound i w końcu po dworzec zoo. Łapie za serce i otwiera oczy na problemy wśród młodzieży.

użytkownik usunięty
pati01212

Zdecydowanie ''Dzieci''! ''Requiem'' to groteskowa, mocno naciągana bajeczka dla 14-latków.

ocenił(a) film na 8
Mumin87

jestem świeżo po obejrzenie "My dzieci z dworca zoo" i tuż przed "Requiem", więc nie mogę wypowiedzić się na razie,który z nich jest lepszy. Jednak, że wątek ten jest tematem "Dzieci" powiem coś o swoich odczuciach po obejrzeniu. Określenia "wstrząsający" i "dający do myślenia" są chyba trafne. Już sama nie wiem, co bardziej wpłynęło na to, że tak go odebrałam, czy sama historia młodych ludzi, którzy wpadli w sidła uzależnienia, czy może tło tej historii. Chodzi mi o to, że dla mnie już sam obraz Berlina z tamtych lat, ten obskurny dworzec, ówczesne realia są równie "dołujące" co samo uzależnienie. Naprawdę takie filmy powinno puszczeć się w szkole ku przestrodze. Sceny, w których wstrzykują sobie w żyły to świństwo (bo tak należy nazwać narkotyki) sprawiały, że miałam nieprzyjemne dreszcze i aż mnie bolało patrzenie na to. Upewniłam się w przekonaniu, że napewno nie mogłabym sobie robić takiej krzywdy, przecież to okropne...i jeszcze coś co mnie ujęło, gra głównej bohaterki, jestem pod wrażeniem.

ocenił(a) film na 8
Mumin87

no więc mogę już porównać oba filmy :) i według mnie jednak "My dzieci z dworca Zoo" jeste lepszy, bardziej wtrząsający, może właśnie ze względu na wcześniej przeze mnie opisane tło historii..."Requiem dla snu" też mi się "podobał", ale może nie przez samą akcję, a sposób nakręcenia filmu, mam namyśli te przerywniki (krążenie krwi, rozszerzanie się źrenic, wciąganie narkotyków itd.)oraz przede wszystkim muzyka, uwielbiam utwór "Requiem", jest fantastyczny...faktem jest, że filmowi "My dzieci..."brakuje takich urozmaiceń wizualnych no i tak dobrego muzycznego tła, nie mniej jeśli chodzi o trafienie do widza jednak jestem do niego bardziej "przekonana"

ocenił(a) film na 8
Mumin87

Do mnie zdecydowanie bardziej przemawia "My, dzieci...", chociaż Requiem też jest niezłe, jednak nie wywołało u mnie tylu emocji.

ocenił(a) film na 7
Mumin87

oczywiście ,,Requiem for a dream'' . w ,,My dzieci z dworca zoo'' były zdecydowanie za długie sceny. Requiem moim zdaniem był dopracowany.

ocenił(a) film na 7
magdula2o

Requiem był lepszy technicznie jako film(ciekawe ujęcia, muzyka), ale jako przestroga bardziej przemawia do mnie Christiane F.

ocenił(a) film na 8
Zmo

porównajcie też daty powstania tych filmów i budżet :)

ocenił(a) film na 7
Mumin87

Dzieci z dworca zoo, choc chyba mam na mysli jednak dodatkowo ksiazke o tym tytule. jesli chodzi o sposob nakrecenia filmu to oczywiscie requiem, no ale coz.

ocenił(a) film na 7
Mumin87

Oczywiście dużo lepsze ukazanie nałogu w filmie "My dzieci z Dworca Zoo", napewno lepsze jeśli chodzi o realizm lub wręcz naturalizm. Requiem dla snu to jakaś bajka. Widzieliście użytkownika opiatów, który z heroicznym uporem wkłuwa się w jedną i tą samą żyłę, co z kolei prowadzi do amputacji kończyny. W filmie Aranofskiego wiele jest podobnych bajkowo- propagandowych motywów.

ocenił(a) film na 7
Mumin87

" My, dzieci z dworca Zoo" czy " Requiem dla snu" czy może jeszcze ''Skazany na Bluesa'' bo tam przecież też się ostro ćpało !
no litości ludzie po na siłę każdy film porównujecie do RDS ?!

ocenił(a) film na 8
sup3r_51ck

no właśnie... Requiem nie porusza przecież tylko tematyki narkotyków... W każdym razie to 2 zupełnie inne filmy , ale jeśli miałabym wybrać, to Requiem jest mocniejsze, pewnie przez muzyke i montaż.
A i ten język niemiecki... troche mnie wkurzał ;P

Mumin87

"Dzieci z dworca zoo" to były inne czasy i inna mentalność, więc ciężko ten film porównywać do "Requiem".

Mumin87

Tutaj znajduje się krótka recenzja książki "My dzieci z dworca zoo" jest tam chyba też nawiązanie do requiem...

http://zepsutapozytywka.blog.onet.pl/My-dzieci-z-dworca-ZOO-Christi,2,ID41724519 8,DA2010-11-17,n

ocenił(a) film na 10
Mumin87

"Dzieci z Dworca ZOO" Zdecydowanie

ocenił(a) film na 9
wadera666

trainspotting i gridlock'd ;]

WuHaPe87

Requiem, bo bardziej działa na psychikę

ocenił(a) film na 7
BlueLips

zgadzam się. jeśli o film mowa to Requiem.

Mumin87

Myślę, że obydwa filmy są bardzo ostre bo tu i tu motyw narkomani jest świetnie ukazany. Po obejrzeniu obydwóch filmów nigdy nie tknę narkotyków. Trudno mi powiedzieć, który lepszy bo obydwa są ŚWIETNE.

użytkownik usunięty
oliwialis10

''Requiem'' bardzo kiepsko ukazuje motyw narkomanii.
''Dzieci'' pokazują prawdziwe oblicze tego nałogu, podczas gdy w ''RFD'' króluje tanie efekciarstwo a rzeczywiste problemy związane z narkomanią są zwyczajnie przemilczane.

użytkownik usunięty

Hmmm... dla mnie mix Requiem i książki My dzieci... sprawił, że nie ciągnie mnie kompletnie do poznania tych narkotykowych doznań - za co jestem bardzo wdzięczna. Ale jeśli mam wybierać spośród filmów to zdecydowanie Requiem - niesamowita muzyka, dreszcze podczas oglądania, piękne metafory, niezapomniane przeżycie. Na drugim filmie się zawiodłam, bo wg mnie książka zasługiwała na lepszą ekranizację. W każdym razie gorąco polecam oba dzieła!

Mumin87

Jeśli chodzi o film to oczywiście Requiem dla snu.( książki nie czytałam).
A co do My dzieci z dworca Zoo, to według mnie książka jest 100 razy lepsza, jest bardziej opisane to co czuje Christiane, jej doznania itp., film mnie zawiódł.

ocenił(a) film na 10
Mumin87

Oglądałam oba filmy. Zdecydowanie bardziej urzekł mnie film My Dzieci z Dworca Zoo, ponieważ narkomania tyczyła się młodych nastolatków, dzieci, co dla mnie jest czymś niebywałym!! Requim też był dobry, ale trochę inna kategoria oceniania;)

Mumin87

Requiem...................

ocenił(a) film na 7
GregoryHouse

requiem! jest mocniejszy i daje do myślenia.

ocenił(a) film na 10
xmaryjane

My, Dzieci z Dworca ZOO! :)

ocenił(a) film na 8
Mumin87

Według mnie, lepszy jest " My, dzieci z dworca Zoo " . Ktoś powyżej napisał, że " Requiem dla snu ", to bajeczka dla 14-latków. A to nie prawda, bo jest on o wiele cięższy i trudniejszy do pojęcia. Ale rozumiem, że każdy może wyrażać swoją opinię. Ja osobiście uwielbiam te dwa filmy i polecam każdemu. :>

ocenił(a) film na 9
Mumin87

Zależy ile masz lat dla młodszych Dzieci z dworca ZOO natomiast Requiem dla osób o mocnej psychice Requiem ddrastyczny

ocenił(a) film na 9
fanka_30stm

fanka_30stm chyba Ci się pomyliły filmy.Dzieci z dworca ZOO jest filmem mocniejszym,Requiem jest dla bananowych dzieci.

ocenił(a) film na 9
Mumin87

'My dzieci z dworca Zoo'

ocenił(a) film na 9
Mumin87

Requiem. Nie tylko pokazuje, ale oddziałuje bardzo mocno na psychę, przeżywałam go bardzo długo po obejrzeniu. Muzyka, obrazy, rytm filmu, wszystko jest niesamowicie psychodeliczne. "Dzieci.." tylko pokazują - szczerze i dobitnie, ale jednak tylko pokazują.

ocenił(a) film na 8
Mumin87

"My, dzieci z Dworca ZOO" za mega ciężki klimat.

Mumin87

Requiem za doskonałą grę aktorską. W Dzieciach była dosyć słaba. Szczególnie widać to było, kiedy sytuacja wymagała krzyku, który zawsze był niesamowicie sztuczny. Denerwujące również ciągłe "smyranie" Krystyny przez Detlefa.

Mumin87

Sama nie wiem dlaczego, może ze względu na to, że niejako 'siedzę' w temacie narkotyków (nie, nie biorę), "My, dzieci z dworca ZOO" nie zrobiły na mnie kompletnie żadnego wrażenia... Chodzi mi tutaj o film, gdyż książka o niebo lepsza - wciągająca, dająca do myślenia, momentami przerażająca, budząca bardzo silne i skrajne emocje... W filmie owszem ukazano cały syf narkotyków, ale tylko tyle, nic więcej.. Natomiast "Requiem dla snu" bardzo mocno oddziałuje na psychikę, nie da się go łatwo zapomnieć - zdaję sobie sprawę, że to dzięki o wiele lepszej grze aktorskiej, montażowi czy muzyce (czyt. dacie produkcji), ale pomimo to obraz dla mnie bardziej realistyczny (jak na ironię...)

Mumin87

to i to