Uwielbiam ten film, jeden z moich ulubionych, widziałem go 6 razy. Swietny nastrój, wspaniała muzyka Komedy i jego skandynawskiego kompana; piękne mazurskie krajobrazy, jeszcze takie niezaludnione; nietuzinkowa gra aktorów, szczególnie Jolanty Umeckiej, której cały wdzięk widać dopiero gdy zdejmuje okulary i rozpuszcza włosy oraz zdecydowana gra Niemczyka. Do tego klimat zupełnie oderwany od codzienności PRL. Palce lizać.