PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=894}
7,8 59 808
ocen
7,8 10 1 59808
8,1 39
ocen krytyków
Nóż w wodzie
powrót do forum filmu Nóż w wodzie

Czy ktoś może jakimś cudem wie dlaczego właśnie taki tytuł został wybrany? Czy był to jakiś tytuł promocyjny w wybranych państwach? Może ktoś znalazł coś o okolicznościach wybrania tej nazwy. Dzięki!!

k2m13

Dwóch facetów stara się w dziecinny sposób zabłysnąć przed kobietą. Obaj popisują się przed nią, chcą i jej i sobie udowodnić, że jeden nie jest gorszy od drugiego. Wydaje się, że żaden nie umie pogodzić się ze swoimi słabościami, które wynikają głównie z ich wieku. Młody zazdrości starszemu tego, czego ten już zdążył się dorobić, a starszy nie rozumie, że pewne atrybuty zdążył już stracić. A jeśli ktoś nie jest pewny siebie, to łatwo go zranić. Chyba stąd ten tytuł. Liczba pojedyncza w tytule (knight, nie knights) wskazuje na to, że obaj tak naprawdę są tacy sami. Zauważa to zresztą i sama kobieta, nawiasem mówiąc bardzo atrakcyjna i z fajnymi okularami ;)

Ja natomiast nie za bardzo rozumiem polski tytuł :) Czy chodzi o to, że nóż symbolizuje młodość, i wszystko co z nią związane, która w życiu przepada jak kamień w wodzie?

ocenił(a) film na 10
arek_bp

jeśli chodzi o polski tytuł, to wg mnie tytułowy nóż w wodzie był momentem krytycznym w rywalizacji bohaterów, czymś co przerwało ich grę i zmusiło do otwartej walki; nie dopatrywałbym się tu wykorzystania symboliki a raczej stworzenia nowego symbolu

nerkowski

Nóż to też atrybut studenta, a spokojna woda - środowisko statecznego dziennikarza (sam student wytyka mu, że woli chodzić po lesie, niż wynudzać się żeglując). Tytuł byłby więc także opisaniem sytuacji obu bohaterów - jeden wciągnął drugiego w nieznane mu środowisko i próbował tam wykazać swoją wyższość, drugi starał się za wszelką cenę wyjść z pojedynku wygranym, a jednocześnie starał zachować swoje naturalne przyzwyczajenia (zabawa nożem, którą dziennikarz także podejmuje jako rywalizację).

ocenił(a) film na 9
Stanley_Hartman

A mnie się wydaje,że tytuł tylko luźne skojarzenie z jedną ze scen filmu(i to nie najważniejszą).Za to ten zabieg każe niektórym kwalifikować, o zgrozo,ten film jako przedstawiciela Nowej Fali.Gdzie tu Nowa Fala?
Film jest precyzyjnie skonstruowany(co nie było atrybutem tamtego nurtu),prawda że nieco wysilony w aspekcie domniemanych zachowań ludzkich-konflikt między starym a młodym podkręcany na siłę.Ale już na poziomie dialogów jest dużo lepiej.Trochę odstaje aktorstwo,rola kobieca właściwie żadna,Malanowicz dopiero wychodzi z ról halabardników.W tym trójkącie bryluje Niemczyk,jedyny który mówi własnym głosem.Ale to tez nie rola życia.Te już zagrał,jedną skupioną w ,,Pociągu" i drugą brawurową w ,,Bazie ludzi umarłych".Zdjęcia Lipmana to dopiero majstersztyk,mamy 1961 rok,więc techniczne możliwości skromne,facet musiał mieć nie lada krzepę.Sam Polański umie interesująco opowiadać i tu też tak jest.To jemu zawdzięczam jako widz satysfakcję z oglądania tego obrazu.I na chłodno myślę,że ,,Pociąg"Kawalerowicza jest lepszy a ocenilem na 8/10
tak ,,Nóż w wodzie"slabszy teoretycznie oceniam na 9/10 i zaczynam myśleć onim jako filmie kultowym.Ukłony,esforty

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones