Wczoraj chciałem sobie obejrzeć na Kino Polska "Nóż w wodzie" bo naprawdę dawno go już nie oglądałem. Obejrzałem ale zamiast cieszyć się dobrym kinem, z rezygnacją patrzyłem w ekran. Głos był spóźniony o około 5 sekund w stosunku do obrazu. A więc przykładowo widzimy ruszającego ustami pana Niemczyka a to co powiedział słyszymy za 5 sekund. Albo widzimy ruszającą ustami panią Krystynę a w tym czasie głos Pana Niemczyka zamiast jej, jako że chwile przed nią cos mówił. Podobnie z wbijającym się nożem w drewno albo skokiem do wody. I tak przez cały film.
Zgadzam sie absolutnie, ze to bardzo rozpraszalo i przeszkadzalo w ogladaniu filmu. Kino Polska chyba zlekcewazylo powaznego widza.
co wy za przeproszeniem pieprzycie ? Wczoraj szykowałem się do snu i jak zwykle przełączyłem na KINOPOLSKA a akurat leciał początek "Noża....", wszystko było w porządku !
może wtedy było wszystko w porządku, ale ja mówię o przypadku kiedy nie było nic w porządku. Widocznie jak Ty oglądałeś to tego błędu z źle podłożonym głosem już nie było. Zresztą wtedy kiedy ja oglądałem 17 listopada to z początku ten głos spóźniał się niewiele, ale im dłużej trwał film tym było gorzej,
tak, też probowalam oglądać wtedy film, ale to opoznienie strasznie irytujace bylo i wylaczylam glos ;)
za to pozniejsze emisje byly juz w porządku :)