Irytujące zachowanie młodych Niemców. Tacy niewinni i wrażliwi aż do bólu. Nie wierzę że nie znali realiów tej wojny. Zaciągnęli się do armii na wiosnę 1917r więc wojna trwała już prawie 3 lata. Na pewno do miasteczka przyjeżdżali na przepustkę żołnierze z frontu , lub tacy którzy stracili zdrowie i zostali odesłani do domów i opowiadali że jest tam piekło na ziemi. Nie wspomnę już o rodzinach którzy stracili swoich synów na froncie. A oni podekscytowani przemówienia dyrektora szkoły( niczym Hitler) z uśmiechem na ustach chcą iść na Paryż. Wygląda to na "wybielanie" niemieckich żołnierzy którzy nie ze swojej winy a przez propagandę i kłamstwa wpadli w machinę Wielkiej Wojny.