Nie szukałem jakiś błędów logicznych a i tak znalazłem np. dzieciak w lesie , który nie miał prawa tam dobiec. Pokazują jednego chłopa cały film żeby na końcu go zabić. Niemcy przedstawieni jako radosna a później smutna zbieranina kolegów z osiedla. No nie wiem , wojna zawsze jest brutalna więc sceny przemocy nie były jakieś zaskakujące , zaskakujące jest za to jak mało jest tych scen. Opierają się głównie na biegach po okopach z karabinami gdzie co jakiś czas, ktoś wylatuje w powietrze przez wybuch. Jedyna scena która mnie jakkolwiek ruszyła to widok ludzkiego korpusu wiszącego na drzewie. Chyba miało się to skupiać na dialogach i realiach z życia frontowego ale dialogi były po prostu nudne , płytkie i nic nie wnosiły do fabuły. Sami dowódcy pokazani bardzo biednie wręcz jak jakieś plastikowe manekiny do podziwiana zza szyby, bo ich rolą było krzyknąć , rzucić jakimś durnym albo górnolotnym hasłem i tyle. Do obejrzenia ale nic specjalnego. Takie 5 max 6/10.