i ogólne rany głównie cięte mogą się wryć w pamięć. Szycie stopy, przysmażanie odciętych palców, to się zapamięta. Z fabuły poza tym, że jest wirus, las, chodzenie po nim i później wylądowanie przez dwójkę bohaterów w jakiejś stacji badawczej nic więcej. Pokręcone sceny które zapętlają fabułę w nic nie znaczącą papkę. Mógł być ciekawy horror, wyszedł kompletnie przerysowany twór.