Waham się między tym ,a Ojcem Chrzestnym i Co gryzie Gilberta Grape'a ,ale ten film zawsze daje mi energię i chęć do życia ;D Ma świetny klimat! Widoczki sceny i postać Bodhi'ego ,to wszystko jest wciągające na tyle ,że chce się do niego wracać. Ten film sprawił ,że planuję zrobić sobie licencję spadochroniarską ;D Oczywiście można by się przyczepić np. do sceny skoku bez spadochronu ,ale to i tak nic przy Bondzie który doganiał samolot lecący z włączonymi dodatkowo silnikami ,pionowo w dół xD Do tego epizodycznie Anthony Kiedis z RHCP ,ze świetną fryzurą ;P Każdy powinien obejrzeć!