Bardziej paskudnej i oklepanej dopełniaczówy to już nie mogli dać na tytuł.
A co do Allena, to oczywiście nie ma sensu oglądać jego filmów od lat, więc nie obejrzę na pewno.
Bardzo Ci dziękujemy że byłeś łaskaw podzielić się z nami tą głęboką, merytoryczną opinią na temat filmów Allena.
Ok, filmy Allena to dzieła sztuki.
Teraz napisałem głęboko i merytorycznie, żeby podbudować Ci ego, że ktoś się zgadza z Tobą :)
Radzę jednak spróbować obejrzeć. Przykuwa uwagę i ukazuje szeroki wachlarz emocji. Duża w tym zasługa Kate Winslet,która swoją własną charyzmą oraz talentem ubarwia cały film.
Widziałem na trailerze, że strona wizualna jest interesująca. Niemniej jednak dla mnie Allen (z rzadkimi wyjątkami), kręci od lat jeden film o nowojorskiej inteligencji z całą jej bohemą i manieryzmem, co mnie osobiście irytuje.
Hmmmm. W niniejszym filmie też te aspekty mają miejsce ale mam wrażenie,że w nieco innej formie