Ale Eventyrland to kolejna dobra propozycja naszych północnych sąsiadów . To był naprawdę
dobrze spędzony kinowy wieczór. Mocny obraz ukazujący konsekwencje naszych
nieprzemyślanych i ryzykownych decyzji,które potrafią zmienić nasze życie raz na zawsze.
Główna bohaterka nie przerysowana - brak tak typowego dla kina amerykańskiego heroizmu.
Wyważona,spokojnie prowadzona akcja bez fajerwerku ,ale z pewną konsekwencją. Film
trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Muzyka rewelacja - zaraz szukam soundtracku.
Polecam wszystkim tym ,którzy w kinie sensacyjnym ,dramacie sensacyjnym - bo do takiego
gatunku zakwalifikowałabym ten film, nie szukają wybuchających samochodów, driftujących
kierowców, super bohaterów i ckliwej historii.
Mimo dramatycznych wydarzeń film wnosi spokój. Podobało mi się to,że tzw czarne charaktery
mają tzw drugie dno. Nie ma wyraźnego podziału na tych dobrych i złych . Sami musimy ocenić
postępowanie bohaterów.
Fajne,fajne - Norwegowie po raz kolejny udowadniają,że można zrobić ciekawy,wciągający
film
Zakwalifikowałbym go raczej jako dramat kryminalny. Sensacji w nim prawie w ogóle nie było.
Słowo sensacyjny w określeniu gatunku oznacza na ogół przekombinowanie w stosunku do rzeczywistości. Historie przepełnione naciąganymi zdarzeniami, wyrazistym podziałem na zło i dobro oraz kategorycznym zakończeniem historii (jedyny element, który tu występował).