Dokładnie tak.

Jest jeden mały problem, na filmie widać że podtopiony Cage wpada w pozostałości omegi (której już niema-bo było bum i wszystkie miminki zgineły) i to one dostają się do ciała a nie krew 2 alfy, pozatym alfa zginoł tak jak rezta miminków czyli się skurczył więc żadna kropla krwi nie "wypadła" od niego. Jeszcze żeby pogrążyć twoją historyjkę to dodam że wydażenia w paryżu pokrywały się w czasie z wydażeniami na plaży (pokazane było jak sierżant szuka zaginionego plutonu j tuż przed startem. Nie znajduje ich więc leci bez nich a oni robią swoje w paryżu) również pozdrawiam

Niby tak ale wydarzenia w Paryżu dzieją się w nocy a na plaży w dzień, czyli de facto cofa się o tą różnicę - być może ledwie kilku godzin (od lądowania w Lądku Zdrój do przebudzenia się w bazie)

Sierżant musi szukać ludzi dużo wcześniej przed odlotem (przygotowania itp.), stąd ta różnica czasu. Widać jakąś krew wsiąkającą w Cage. Mnie zastanawia jedno. W jaki sposób Omega zginęła skoro cofnęła się w czasie. Cofnęła się do czasu zanim miała w sobie ładunki, chyba że Omega cofając się, nie zmienia stanu.

Jest tu mały paradoks. Bo jeśli zabili ją w nocy to albo w noc przed lub po ataku na plaży. Jeśli przed atakiem to nie powinno być tych scen jak sierżant szuka drużyny J, bo to dzieje się później niż zabicie omegi a ze omega resztkami sił zresetowała dzień (bardziej coś typu skurcz mięśni u martwego niż jakieś celowe działanie) to wtedy automatycznie tego co później się dzieje to niema. Jeśli w następna noc to drużyna J ginie na plaży więc to jest niemożliwe.
Omega resetując dzień nie zmienia stanu bo przecież tak samo jak Cage (który jest alfą) zachowuje wspomnienia.