Dla mnie kino akcji skończyło się w latach 90-tych. Zestarzały się największe gwiazdy tamtych lat.
Obecnie Jason Strahan coś tam w kinie akcji próbuje. Ale to nie to samo co cobretti, tango i casch,
terminator, ucieczka z NY, zabójcza broń, itd. Lata 80 i 90 to złota era amerykańskiego kina akcji.
Teraz to żenada. Tamten kicz był ekstra. Teraz ten kicz to po prostu kicz. Jednego żałuje, że nigdy
Stallone i Arni nie zagrali razem w tamtych czasach, to by było coś. Te filmy miały prostacką fabułę,
lał się keczup litrami, ale to nic, lubię tą tandetę.
teraz to w 80%procentach efekty komputerowe. zobaczysz ze za kilkadziesiat lat aktorzy przejda do lamusa. beda graly postacie z komputera i tyle.stworzysz postac , nakrecisz z nia film i tyle.nie bedą musieli mu na dodatek placic za angaz w filmie hehe
hahahaha drogi Marcinie wlasnie wtedy sie na to zgodzą z ochota gdyz nie beda juz musieli placic topowym aktorom kina akcji gaży rzedu 30mln$ za role poniewaz komputerowy idol jest tylko aktorem w filmie a nie w realu i nie trzeba mu bulić
Pomyśl, ile ludzi odpadnie przy przy produkcji danego filmu, jeśli będzie on tworzony od początku do końca w komputerze. Lobby żydowskie nigdy na to nie pójdzie.
no i wlasnie do tego zmierzam , znasz ich -wydawac jak najmniej zarabiac jak najwiecej jak najtanszym kosztem , choc z drugiej strony taka komputerowa obrobka tez sporo kosztuje,pozyjemy zobaczymy -pozdro
Po prostu byłeś dzieckiem i tamte filmy odbierałeś inaczej - było to coś nowego w twoim życiu, obecnie kojarzą ci się z nostalgią i tak dalej. Najprostsze wytłumaczenie najlepsze.