Film ma na tyle dobry klimat, że mógłbym przez dłuższy czas spokojnie oglądać samo codzienne życie: jak zwykłe czynnosci, zdobywanie żywności, rozmowy itd... Może wynika to z potrzeby braku absurdu, ciągłej poprawności politycznej, zalewających nas kwestiami gender/homo itd, itd. Przy tym filmie, wreszcie odpoczelem od tej patologii, może dlatego chłonełem te rzeczy, które zamiast być zwykłymi, stały się po prostu deficytowe.