Najpierw obejrzałem film, potem przeczytałem książkę zrobiłem źle. Chociaż każdy kij ma dwa końce, od tego czasu poszerzyłem swoje horyzonty i dostrzegłem w filmie prawdziwą sztukę ;)
Od tego czasu obejrzałem już wiele filmów, wyrobiłem sobie gust i potrafię powiedzieć co mi się podoba, i co jest arcydziełem kinematografii ( to już nie zawsze musi się podobać ).
Ten film jest jednym i drugim - mam wielki podziw dla Kazaana, że podjął się realizacji tego filmu - "Na Wschód od Edenu" to materiał na kilkunasto odcinkowy serial ! Tyle wątków zostało pominiętych, tyle postaci zapomnianych... Mimo to, film jest wyjątkowy i świetnie nakręcony, reżyserowi udało się utworzyć klimat ktory wytworzył w swojej powieści Steinbeck.