Tylko niezły?? jestem innego zdania, po przeczytaniu bardzo obszernej i rozbudowanej książki stwierdzam, że film został bardzo ściśle przestawiony i pojawiały się w nim wątki najbardziej znaczące z książki Johna Steinbecka.

To co zrobił Dean w tym filmie jest totalne i obłędne zarazem.Nawet teraz po przeszło 56 latach od premiery filmu kreacja Jamesa się nie zestarzała,jest świeża. Wewnętrzny żal,ból a może nawet wstyd młodego mężczyzny, który wchodzi w dorosłe życie nie zaznawszy nigdy uwagi i miłości ojca.Film skupia się wyłącznie na relacji ojciec i syn- w którym niby momencie odbiega od tematu? Śmieszy mnie twój zarzut o słabe pokłady aktorstwa,naprawdę.

A mnie śmieszy, że nie czytasz uważnie. Od poziomu tematu odbiega poziom wykonania - tak napisałem. To, że według mnie aktorstwo "nie powala na kolana", nie oznacza od razu, że uważam je za słabe - to po drugie. I po trzecie: Sam wymyśliłeś pierwsze dwa zdania swojej wypowiedzi? Naprawdę, naprawdę bardzo ładne. Duży plus ci się należy.