Nad przepaścią

Na początku dobrze się zapowiadał, wstęp oklepany, ale jakieś emocje wzbudził, niestety z czasem tylko gorzej, kolejne absurdy zaczęły razić i o koniec już prosiłem w myślach przez ostatnie pół godziny.

Możecie odblokować możliwość oceniania. Moim zdaniem całkiem przyzwoity 6/10

W moim odczuciu Ben Lamb nie wypada dobrze w roli czarnego charakteru, nie przekonała mnie jego gra aktorska. Film jak najbardziej do obejrzenia, ale niepozostawiający po sobie wielkiego wrażenia, bardziej niedosyt. Zamysł ciekawy, jednak potencjał nie do końca wykorzystany.

O nonsensownych sytuacjach i ich "splocie" w całym filmie już napisano, więc nie będę się powtarzał. Dodam tylko, że trudno było oglądać mdłe aktorstwo właściwie wszystkich uczestników. Brittany Ashwort, jako Kelly, ładna i wysportowana - ale w filmach dramatycznych niech lepiej nie gra. Po prostu nie potrafi.

Ale poryty film a ten gościu to ciekawe kogo grał ? Wkurzał mnie na każdym kroku hah.