Nic nie może tłumaczyć okrucieństwa wobec zwierząt dla odniesienia sukcesu promocyjnego przy
kręceniu filmu. Przy okazji, jest to produkcja w rzeczywistości o wszystkim i niczym. Po obejrzeniu
pojawia się głęboki niesmak i powraca jak koszmar powodując odruch wymiotny. Jeśli twórca
filmu chciał pokazać różnice kulturowe pomiędzy zachodnią cywilizacją i dziko żyjącymi ludami
zachodzi pytanie: kto tu naprawdę jest dzikusem?
przecież to jest właśnie przesłanie filmu. Wręcz wprost powiedziane w końcowych słowach.
I przesłanie jest słuszne. Tylko byłoby takie samo, gdyby zabicie tych zwierząt ograniczyło się do efektów specjalnych. Przecież jak kręci się film o tym że obozy koncentracyjne to zło, to nikt nie odtwarza tych wydarzeń po raz drugi na planie. Odtwarza je w filmie, który jest fikcją. Nic nie usprawiedliwia takiego potraktowania zwierząt.
Po pierwsze takie jest przesłanie filmu. Po drugie nie mierz innych swoją miarą. Mi film się podobał. Szczerze mówiąc spodziewałem się że będzie ostrzejszy i bardziej pokręcony, ale wcale tak źle nie było. Oceniłem na 6 ponieważ bardzo mnie nie wciągnął i było trochę niedociągnięć.