PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11007}

Nagi instynkt 2

Basic Instinct 2
5,3 13 021
ocen
5,3 10 1 13021
Nagi instynkt 2
powrót do forum filmu Nagi instynkt 2

Początek film jest tak głupi (aczkolwiek trzeba przyznać, że został brawurowo sfilmowany), że w następnych minutach nie należy się spodziewać czegoś godnego uwagi. I tak też w istocie jest.
"Nagi instynkt 2" jest nudny i przegadany. Zero napięcia i akcji, za to mnóstwo gadania, gadania i gadania, najczęściej bezsensownego. Dialogi są puste, a czasami wręcz ordynarne. Scenariusz jest nielogiczny i okropnie sztuczny, a wszelkie próby gmatwania fabuły dla jej uatrakcyjnienia nie służą dobrze tej produkcji. Nawet w gmatwaniu zabrakło konsekwencji, co wyraźnie widać w zakończeniu, które w pewnym momencie zaczyna być żałośnie nieudolne. Pierwsza część to klasyka w swoim gatunku, czego nie da się powiedzieć o części drugiej, zrobionej niepotrzebnie i na siłę. Szkoda tych 70 mln$ wyrzuconych w błoto, których notabene nie widać w filmie. Za takie pieniądze mogło powstać kilka znacznie mniejszych, ale lepszych obrazów.
Mało jest w "Nagim instynkcie 2" seksu. Czy to dobrze, czy źle, każdy sam powinien ocenić. Moim zdaniem nie jest to zły zabieg, ale "momenty" z dwójki nie dorównują tym z jedynki. Słaba reżyseria i brak pomysłów zrobiło swoje. Natomiast całkiem niezła jest muzyka, jednak sporo brakuje do klasy Jerry'ego Goldsmitha. Niektóre utwory są ciekawe i dobrze pasują do klimatu filmu. W porządku również są zdjęcia, choć większych cudów nie należy oczekiwać.
Aktorstwo zawodzi, szczególnie nijaki i zupełnie rozmyty David Morrissey, któremu wiele zabrakło do klasy Michaela Douglasa. Glass to nie Curran, więc o chemii między nim i Tramell można zapomnieć. Douglas był twardzielem, Morrissey twardziela tylko udaje i w dodatku wychodzi mu to bardzo kiepsko. Niestety, angielska flegma zrobiła swoje.
Sharon Stone seksowna, ale szczerze powiedziawszy, bardziej jest to zasługa lekarzy od operacji plastycznych niż jej samej. Jej bohaterka jest nieco inna. Uleciała gdzieś ta tajemnicza Catherine Tramell, co prawda nadal obserwujemy pociągającą Catherine Tramell, lecz jej siła rażenia jest jakby nieco mniejsza. Jeżeli warto obejrzeć słaby "Nagi instynkt 2", to głównie ze względu na Stone-Tramell. Mimo wszystko, nie ma co ukrywać, że ciężko sobie wyobrazić inną aktorkę w tej roli, nawet jeżeli w drugiej części Tramell jest postacią zbyt groteskową.
Ten film można podsumować w ten sposób: nieudana terapia u psychiatry. Widz-pacjent zanudził się na śmierć. A skoro zanudził się na śmierć, pod żadnym pozorem nie powinno dojść do ciągu dalszego tej terapii.

La_Pier

Hehe, nasze opinie na temat wyżej wymienionego dziełka nie różnią się zbytnio: http://www.filmweb.pl/topic/436776/Zdecydowanie+pierwotne+instynkty..html

;)

Albertino

Przeczytałem i właśnie widzę, że niezwykle entuzjastycznie odnosisz się do "Nagiego instynktu 2" ;DDD
Rozwalił mnie pomysł, że Tramell i Glass mogli być parą w popełnionych morderstwach. Chyba tylko wtedy, gdyby Glass cierpiał na rozdwojenie jaźni. Już widzę jak w trzeciej części Tramell i Glass połączą siły i tym razem będą wykańczać całe rodziny, a inteligentny pan policjant depczący im po piętach znów nic nie zdziała, bo przecież musi powstać czwarta część :DDD
Wolę "Barwy nocy", bo tam przynajmniej jest urocza Jane March i Bruce Willis. Też kicha, ale minimalnie lepsza od "Nagiego instynktu 2", choć w wielu momentach film bezczelnie zżyna z pierwszej części "Nagiego instynktu", po którym przecież nastała moda na erotyczne thrillery.
Tylko, że obrazowi Verhoevena jakoś nic nie może dorównać. Ani "Sidła miłości", ani wspomniane już "Barwy nocy" czy "Jade". Holenderski twórca jednak zrobił doskonałe kino.

La_Pier

Czy ja wiem? Przed "Nagim instynktem" były lepsze filmy tego typu (choć nie erotyczne), niemniej jednak nie mogę zaprzeczyć - "Nagi instynkt" ma coś w sobie, taką atmosferę. W ogóle filmy Verhoevena są bardzo specyficzne i nawet takie gówniane "Showgirls" warto obejrzeć z tego względu. Zauważyłeś, że po tym jak Verhoeven zniknął z hollywood tamtejsi mainstreamowi twórcy przestali kręcić filmy pod R Rated? W latach 90-tych nikogo nie szokowało, że taki brutalny "Nagi instynkt" czy "Pamięć absolutna" (nakręcone zresztą za olbrzymie pieniądze) stają się hitami roku. Dzisiaj byłoby to nie do pomyślenia :(

Albertino

Tak, masz rację Albertino. Z filmów z kategorią R, później wielkimi hitami były już tylko 2 części "Matrixa". No i jeszcze "Pasja", ale jest to dość specyficzny film.
Teraz zapanowała moda na PG-13 i ta kategoria obecnie króluje w kinach. Studia filmowe boją się przeznaczyć 100-150 mln$ na film oznaczony kategorią R, bo ten może się nie zwrócić, więc oglądamy jakieś badziewia za 150mln$ z kategorią PG-13 lub badziewia za 50mln$ oznaczone jako R. Nawet "Szklana pułapka 4" otrzymała kategorię PG-13, choć z kategorią R i tak zarobiłaby dużo pieniędzy. Teraz pozostaje czekać na czwartego "Obcego" oznaczonego jako PG-13.
Może nowy Cameron coś zmieni i znów zapanuje moda na wysokobudżetowe produkcje, charakteryzujące się dużą dozą przemocy. A poza tym muszę powiedzieć, że taki "Matrix" ma kategorię R, ale "Pamięć absolutna" jest dużo krwawsza, więc z tymi kategoriami to też jest głupia zabawa.
W naszej TV znaczki też kompletnie się nie sprawdzają. I ja od razu wiedziałem że tak będzie, jak tylko zostały wprowadzone. Przecierałem oczy ze zdumienia, gdy ostatnio "Gladiator" leciał na TVN 7 ze znaczkiem od lat 12. Jasne, a krew jak tryskała, tak tryska. Może niedługo "Nagi instynkt 2" poleci z zielonym kółkiem? ;)))

La_Pier

Hehe, "Pamieć absolutną" kiedyś oglądałem ze znaczkiem od 16 lat ;) A ten film raczej jest dość krwawy i zawiera dużo golizny :P

A Cameron chyba niczego nie zmieni, bo "Avatar" ma mieć podobno kategorię PG-13, no, ale taka "Otchłań" czy "Prawdziwe kłamstwa" też ją miały i mi to jakoś nie przeszkadzało. Co innego ugrzeczniać filmy na maxa, a co innego po prostu usunąć z nich przekleństwa, tj. to Cameron zrobił w "Titanicu", w którym to swoją drogą był goły cyc, a kategorię PG-13 też dostał ;)

Aż mi tęskno za wytwórnią Carolco, która to słynęła z wysokobudżetowych, brutalnych filmów o dużym budżecie. Najpierw "Showgirls", a potem przeklęta "Wyspa piratów" ich zatopiły :(

Albertino

:( Jeżeli "Avatar" ma być PG-13.
Myślałem, że po Cameronie niemal w ciemno można się spodziewać kategorii R. No ale może będzie tak jak piszesz: grzecznie, ale nie za grzecznie. Bo i w ten sposób można nieco oszukać MPAA. Oby Cameronowi się powiodło :)
A "True Lies" dostał kategorię R (rated R for a lot of action/violence and some language), właśnie przed chwilą sprawdziłem. Jednak Arnie tak załatwił tych kolesi w ubikacji, że PG-13 być nie mogło :D
Carolco, legendarna wytwórnia. Może gdyby Verhoeven zdecydował się jednak na film o wyprawach krzyżowych ze Schwarzeneggerem w roli głównej...
A tak, nakręcił klapę w postaci "Showgirls", a cudowny Renny załatwił całą resztę :(

La_Pier

A rzeczywiście "Prawdziwe kłamstwa" na pewno miały R Rated ;) Jeszcze ten taniec jamie Lee :) Coś mi się pomerdało :P

No i zgadzam się - gdyby ten film z Arniem powstał, to pewnie Carolco, by nigdy nie zbankrutowało.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones