Jak dla mnie to w ogóle ciekawostką jest reakcja ludzi na ten film...być może to ze mną coś jest nie tak...ale film wydaje mi się całkiem średni...dobry nie - zły nie. Ale co można zaobserwować...akademia filmowa potępiła Nagi Instynkt 2 niczym jakiś pomiot szatana...jak dla mnie zupełnie bezpodstawnie, są gorsze twory...w ślad za nimi ruszyli inni znawcy kina i sami konsumenci...tych ostatnich to jeszcze łatwo zrozumieć...każdy może wzorując się na akademii udawać że zna się na filmach. Pytanie tylko ile jest prawdy w tych recenzjach...czy to ja czegoś nie dostrzegłem, czy to ludzie mieli za wysokie oczekiwania względem pierwszej części - nie wiem. Moim zdaniem film pomimo wszystkich elementów które mieć powinien (a przede wszystkim nie dopowiedziane zakończenie) nie ma tego czegoś (tego czegoś z pierwszej części zapewne)co by elektryzowało, wpływało na wyobraźnie i trzymało w napięciu które pod koniec seansu może odbiorce już męczyć. Dlatego film oceniam na 7...ale gdyby tchnąć w niego więcej życia na pewno ocenił bym na więcej.
Ps. co do Sharon to patrząc na nią można naprawę uwierzyć w przysłowie że kobieta jest jak wino...tym bardziej warto ją obejrzeć w drugiej części bo zapewne tym filmem pożegnała się z rolami kobiety-wampa.
Zapewne, bo latka lecą a ona jak z resztą i wszyscy niemłodniejemy. Film z potęcjałem. Niewykorzystanym co prawda zgadzam się rownież, ale od czego jest wyobraźnia, którą można pobudzić oglądając każdy film dodając do filmu tym samym to czego mu brakuje, tworząc własny klimat odbioru. Chciała pokazać że mimo swych lat nieźle się trzyma i stać ją jeszcze na szarpnięcie w tym jakże jej bliskim gatunku filmu. Bez wątpienia zasłóguje na to by odetchnąc po tylu latach tworzenia wizerunku jednej z najseksowniejszych gwiazd Hollywood.
Aż do dziś zwlwkałem z obejrzeniem tego filmu, sugerując się opiniami krytyków. Dziś znalazłem wolną chwilę, włożyłem więc płytkę do odtwarzacza i... totalne zaskoczenie. Film nie jest wcale gorszy od pierwowzoru. Sprawnie zrealizowany triller, erotyka wcale nie nachalna. Nie jest to arcydzieło ale bardzo dobre rzemiosło. Takie samo jak część pierwsza. Wtedy wszyscy byliśmy pod wrażeniem sceny przesłuchania Sharon Stone (ja jestem do dziś) i stąd wzięły się niemal same wysokie oceny. Po 13 latach od nakręcenia części pierwszej aktorce i autorom filmu ciężko było czymkolwiek zaskoczyć zwłaszcza męską część publiczności. Dlatego tłum ocenił film nisko - brakło tego elementu zaskoczenia. Też miałem moment zawahania, ostatecznie zdecydowałem się ocenić film tak, jakbym go ocenił nie widząc wcześniej części pierwszej.
Malina , to nagroda gówno warta . Pojadę na rozdanie i wyśmieje ta bandę dzieciaków ;/
Nie oglądali żadnych filmów ambitnych ;/
Dobra malinka nie jest zła, a ty co najwyżej możesz ją tylko zaakceptować moje kochanie! ;*